Ilość odsłon:   Data publikacji:  2004-10-15

  
W sobotę mecz !

Moderator 16 października w sobotę rozegra drugie spotkanie ligowe po awansie do Serii B. Do Hajnówki przyjeżdża kolejny faworyt rozgrywek, który jednak dotychczas bardzo zawodzi .
Na inaugurację rozgrywek hajnowianie sprawili wręcz sensację, wygrywając u siebie po tie-breaku z głównym kandydatem do awansu, drużyną BBTS-u Bielsko-Biała.
- Myślę, że sprawdził się nasz sposób przygotowań, podczas których nie pokazywaliśmy się w kraju - twierdzi Jacek Wesołowski, trener Moderatora. - BBTS nie miał za dużo informacji o nas i dał się zaskoczyć.
Tydzień temu hajnowianie pauzowali, bo ich rywal Jadar Radom brał w tym czasie udział w rozgrywkach Pucharu Polski (spotkanie odbędzie się w środę). W tym czasie wykurował się środkowy Łukasz Babińczuk, który już wrócił do normalnych treningów.
Rywalem Moderatora w sobotę będzie wrocławska Gwardia. Dotychczas nie wygrała nawet seta w meczu w Bełchatowie oraz w rywalizacji u siebie z BBTS-em.
- Nie wiem czy to dobrze, czy źle - zastanawia się Wesołowski. - Ich prezes musiał już tłumaczyć się przed sponsorami i na pewno przyjadą do nas, by wygrać. To oni są faworytem. Skład mają bardzo dobry, trudno więc wytłumaczyć te wyniki.
W Gwardii gra kilku zawodników ogranych w Serii A. Jednym z nich jest wychowanek Metalowca Białystok Piotr Poskrobko. Jeszcze w wieku juniora przeszedł do AZS-u Olsztyn, gdzie grał aż do niedawna. On i inny doświadczony zawodnik Wojciech Szczurowski odpowiadają we wrocławskiej ekipie za przyjęcie zagrywki. W spotkaniu z BBTS-em odbierali bardzo słabo.
- Gwardia ma chyba najlepszych środkowych w lidze - dodaje Wesołowski. - Jakub Markiewicz występował w większości klubów PLS. Podobnie Maciej Krupnik.
Z tym że ten ostatni jest kontuzjowany i zastępuje go 20-letni wychowanek trenera Tadeusza Jasińskiego z SUKSS-u Suwałki Rafał Jarząbski.
- Rywale są faworytem, ale można ich ograć - twierdzi Jacek Wesołowski. - Mamy kasetę z ich spotkania w Bełchatowie, wiemy, co grają. Spróbujemy zaprezentować się z jak najlepszej strony, może uda się sprawić kolejną niespodziankę.
 

Żródło; www.moderatorvolley.pl