Home

                                                              Siatkówka                                                  Wyślij wiadomość    Wpisz się do księgi gości

  
Sportowa rodzina Jałozów

Konstanty Jałoza jest znany w środowisku siatkarskim ze względu na swoich synów-siatkarzy. Kiedyś reprezentował  przez kilkanaście lat drużynę hajnowskiej Puszczy, w której występował na bramce. Jako oldboj z drużyną Hajnowskich Zakładów Przemysłu Drzewnego zdobył w 1986 r. Puchar ZSMP w najważniejszej imprezie w Polsce dla piłkarzy amatorów. Dziś jest mocno zainteresowany siatkówką, zbiera wycinki z gazet o występach swoich synów i ich drużyn.


Od lewej: Łukasz, Konstanty i Dariusz Jałozowie

-Jako pierwszy siatkówką zajął się starszy syn Darek. Początkowo nie interesowaliśmy się postępami syna. Dopiero po zakwalifikowaniu się do pierwszego zespołu w LO z DBJN zacząłem oglądać mecze drużyny szkolnej i klubowej MKS. Przełomowym momentem było zdobycie  przez MKS Hajnówka  mistrzostwa województwa w grudniu 2000 r. po wygranej 3:2 nad niezwyciężoną dotąd drużyną SSUKS Suwałki. Darek był wtedy w III klasie i w następnym roku należał do najlepszych zawodników mistrzostw województwa podlaskiego drużyn szkolnych, gdzie LO z DBJN zajęło drugie miejsce za II LO Suwałki.

     Dużą niespodzianką było zainteresowanie się siatkówką również przez młodszego syna Łukasza, który czynił szybkie postępy i w ubiegłym roku został wypożyczony do drużyny MUKS 15 Białystok prowadzonej przez Wiesława Kaczmarka. W okresie ferii wiosennych woziłem syna codziennie na treningi i zabierałem do domu. Nic dziwnego, że siatkówka stała się w naszym domu tematem przewodnim. Żona ucząc się w tej samej szkole, co nasi chłopcy również grała w siatkówkę (pod nazwiskiem panieńskim Wiera Goworko) a jej trenerem był Mikołaj Wróblewski.

    Chłopcy b. mocno zaangażowali się w rozgrywkach siatkówki. Kiedy przychodziły wakacje, organizowali u dziadka na Wygodzie boisko, zapraszali kolegów z drużyny i grali tam przez całe lato. Dzisiaj rzadko spotyka się takie podejście do sportu wśród młodzieży.

   W ubiegłym roku synowie wyjechali z Hajnówki. Dariusz studiuje farmację w Lublinie, a młodszy dzięki występom w Mistrzostwach Polski kadetów uzyskał szansę dalszego rozwoju swojej kariery w szkółce siatkarskiej MKS MOS Wola Warszawa. Dwóch jego kolegów z drużyny Daniel Saczko i Jarosław Szpilko trafiło do szkółki siatkarskiej AZS Częstochowa. Jest to nowy trend w wychowaniu sportowców, którą popieram, gdyż daje możliwość poznania nowoczesnego treningu i wybicia się w światku siatkarskim.

   Jako rodzice mamy nieraz  z żoną wątpliwości, czy synowie potrafią pogodzić sport wyczynowy z nauką. Na poziomie drużyn ligowych trenerzy niechętnie patrzą na studiujących zawodników, którzy z tego powodu nie zawsze  są dyspozycyjni. Gdyby doszło do wyboru-siatkówka wyczynowa, czy nauka, to namawiałbym synów do kontynuowania nauki, gdyż najważniejszym dla nich jest zdobycie zawodu.

    Po obejrzeniu w 2001 r. eliminacji do MP w siatkówce plażowej zorganizowanych przez Marka Antoniuka spodobała mi się ta dyscyplina sportu  Jest to gra dla zawodników myślących. Każda niedyspozycja odbija się na ogólnym wyniku. Również synowie zainteresowali się nią i z powodzeniem występowali w mistrzostwach województwa kadetów i juniorów. W ubiegłym roku synowie wystąpili razem i uzyskali kilka zwycięstw: podczas turnieju wakacyjnego w Hajnówce i w Ełku. Startowali na koniec sezonu w eliminacjach do finałowego turnieju MP w Starej Jabłonce lecz odpadli. Uważam, że w tym sezonie powinni dalej grać ze sobą. Darek jest zawodnikiem atakującym, Łukasz potrafi dojrzeć wolne pole i tam zagrać. We dwójkę dobrze się uzupełniają i powinno im iść coraz lepiej.

Dariusz Jałoza- z siatkówką zetknąłem się dopiero  w liceum. W pierwszej klasie trener Roman Daniluk zwrócił uwagę na mój wzrost i namówił do uprawiania siatkówki. Robiłem szybkie postępy, trafiłem do pierwszej szóstki i gram już tak przez pięć lat. Kiedy powstała drużyna drugoligowa w Hajnówce, Marek Antoniuk zaproponował mi, bym w niej występował. Niestety podczas treningu w Lublinie doznałem kontuzji po  drugim meczu  rozgrywek II ligi, po 1,5 miesięcznej kuracji trudno mi było odzyskać miejsce w drużynie. Problemem dla mnie są dojazdy na treningi do Hajnówki i na  mecze. W okresie sesji egzaminacyjnej kilka meczy opuściłem. Nic dziwnego, że trener wpuszczał mnie do gry tylko na kilka piłek i nie mogłem wtedy pokazać swoich umiejętności. Dopiero w meczu rewanżowym z Siemowitem Gostynin, gdy niedysponowany był Arnold Kopyść, dostałem szansę wykazania się i mecz mi wyszedł. Biorę również udział w rozgrywkach akademickich w Lublinie w siatkówce i koszykówce. Moją osobą zainteresowali się trenerzy innych drużyn siatkarskich  oraz trener drużyny koszykówki. Oczywiście z siatkówki nie zrezygnuję. Latem będę grał w plażówce, w maju wystąpię w MP Akademii Medycznych w Gdańsku i tydzień później w eliminacjach do MP w Hajnówce z zawodnikiem z Lublina. W dalszej części sezonu zagram prawdopodobnie  z bratem.

Łukasz Jałoza -w podstawówce u p. Jabłońskiego w SP 2 uprawiałem lekkoatletykę i koszykówkę. W siatkówkę zacząłem grać w ogólniaku u p. Daniluka. Ponieważ po występach w ćwierćfinałach MP kadetów otrzymałem propozycję dalszego rozwijania swoich umiejętności w drużynie MKS MOS Wola Warszawa, po letnim obozie z tą drużyną zdecydowałem przenieść się do Warszawy. W Warszawie treningi są  intensywniejsze, jest dużo  zajęć z taktyki. Uważam, że wybrałem dobrą drogę do rozwijania swoich umiejętności. Kiedyś w takiej drużynie występował Paweł Zagumny, jeszcze niedawno w  MOS-ie grał Arkadiusz Gołaś. Moim trenerem jest p. Pelczak, który na bieżąco śledzi  nowinki siatkarskie. Działa w Komisji Szkolenia PZPS i prowadzi zespół Serii B Stolarki Wołomin. Uczęszczam do liceum ogólnokształcącego, mam takie same przedmioty jak w Hajnówce. Najważniejszą dla zawodników w moim klubie jest nauka. Terminarz zajęć podporządkowany jest zawodnikom. Matura jest na pierwszym miejscu. Wszyscy absolwenci-sportowcy  idą później na studia. Trenujemy cztery razy w tygodniu i są tego efekty. Wygraliśmy w mistrzostwach Warszawy i  województwa mazowieckiego. W ćwierćfinale MP juniorów w Świdniku zajęliśmy drugie miejsce i wygraliśmy półfinał w Świnoujściu. Teraz czeka nas występ finałowy. Przed dwoma laty nasza drużyna była mistrzem Polski. Oprócz występów klubowych reprezentowałem również swoją szkołę w mistrzostwach Warszawy w siatkówce i koszykówce. Zajęliśmy pierwsze miejsca. Nieraz jestem przemęczony ciężkimi treningami i licznymi występami ale osiągnięte wyniki sprawiają, że czuję głód siatkówki i sukcesów. Nie znam jeszcze naszych finałowych przeciwników MP (nie zagra w nich SSUKS Suwałki). Sądzę, że nie jesteśmy bez szans na zwycięstwo.    

Młodym sportowcom życzę sukcesów

Ryszard Pater


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444