Ludzie sportu
Artur Tumiel - mistrz sztangi
Już po raz trzeci
zostały rozegrane Mistrzostwa Hajnówki w wyciskaniu sztangi leżąc.
Po raz pierwszy odbyły się w 2002 r. z inicjatywy samych zawodników
a organizacją zajął się Janusz Ludwiczak z hajnowskiego OSiR-u.
Bohaterem dwóch pierwszych imprez był Mieczysław Sokół, który
startując w kategorii ponad 85 kg podniósł odpowiednio 150 i 160 kg.
Od kilku miesięcy zawodnik ten pracuje i trenuje w Białymstoku.
Hajnowscy zawodnicy postawili sobie za punkt honoru, by wreszcie
Mietka pokonać. Udało się to Arturowi Tumielowi, nowej gwieździe
hajnowskich kulturystów.
Artur Tumiel
W zawodach po raz
pierwszy wzięli udział zawodnicy spoza Hajnówki dzięki ogłoszeniom,
jakie pojawiły się w Bielsku Podlaskim i osobistym kontaktom
zawodników. W ten sposób na zawody trafił wicemistrz Polski juniorów
w trójboju siłowym Paweł Krasowski z Włókniarza Białystok.
Artur Tumiel
mimo, że wystąpił po raz pierwszy, nie był postacią nieznaną w
światku kulturystycznym. Od trzech lat trenuje w siłowni Puszczy. W
ubiegłym roku był tylko widzem, ale po zawodach na treningu uzyskał
wynik dający drugie miejsce w kategorii powyżej 85 kg. Wtedy
postanowił, że zdetronizuje mistrza w następnym sezonie.
Przygodę z
kulturystyką rozpoczął w drugiej klasie Technikum Leśnego w
Białowieży, gdzie była dobrze wyposażona siłownia. Podstawowe
treningi przeprowadzał z kolegami w siłowni na Osiedlu Millenium w
piwnicy bloku 43. Teraz już tej siłowni nie ma w związku z
protestami mieszkańców. Ze względu na swoją siłę-140 kg w wyciskaniu
leżąc, reprezentował szkołę w czasie zawodów lekkoatletycznych w
pchnięciu kulą. Po maturze w 1996 r. poszedł do wojska do JW w
Nieznanym Borze, gdzie miał możliwość uprawiania swojej dyscypliny.
W 1998 r.
rozpoczął pracę zgodnie z wykształceniem w Nadleśnictwie Nurzec.
Mieszkał w leśniczówce w Mętnej gm. Mielnik. Do dyspozycji miał
pokój z kuchnią. Z Hajnówki przywiózł sztangę i hantle, by dalej
trenować. Jego praca wymagała poruszania się w terenie. Ponieważ nie
miał samochodu, jeździł rowerem do 30 km dziennie po leśnych
wertepach, dużo chodził. Kiedy udało mu się kupić maluszka, bez
przerwy musiał go reperować. Nic dziwnego, że schudł i dźwigał
mniejsze niż poprzednio ciężary. Już podczas pracy w Nadleśnictwie
w 1999 r. rozpoczął studia zaoczne we Wszechnicy Mazurskiej w
Olecku na wydziale ochrony środowiska. Nie widząc możliwości
kontynuowania pracy w Nadleśnictwie i studiowania w 2000 r.
przeniósł się do Spółki Furnel w Hajnówce, gdzie pracował początkowo
przy montażu mebli, później podjął pracę w serwisie. Jest to praca
wymagająca częstych i długich wyjazdów w Polskę, odpowiednia dla
młodego człowieka nie obciążonego rodziną. W jego życiu jest jednak
bliska mu osoba, której takie wyjazdy w dalszej perspektywie mogą
nie odpowiadać. Jak przyznaje lubi jeździć, poznawać nowych ludzi. W
jednym miejscu trudno mu jest ciągle przebywać. Mimo takiej pracy
ukończył studia w 2003 r. uzyskując dyplom inżyniera ochrony
środowiska. Na zatrudnienie w swoim zawodzie nie ma jednak żadnych
widoków.
Artur Tumiel wyciska 192 kg
Częste wyjazdy
nie przeszkodziły mu podnosić umiejętności sportowych. Od roku
stosuje dietę wysokobiałkową, a od września rozpoczął przygotowania
do marcowych zawodów. Już wtedy wyciskał 160 kg. Wraz ze wzrostem
wagi wzrastał ciężar podnoszonej sztangi. Miesiąc przed zawodami na
treningu wycisnął 182 kg lecz naciągnął przy tym mięśnie klatki
piersiowej. Po zastosowaniu maści nagrzewającej ból ustąpił. Od
tamtej pory Artur ograniczył treningi na wysokich ciężarach. Bardzo
obawiał się kontuzji podczas zawodów. Rozpoczął wyciskanie od 180 kg
, następnie przeszedł na 185, 190 i zakończył rezultatem 192 kg.
Dotychczasowy mistrz uzyskał zaledwie 175 kg. Tyle samo uzyskał
zwycięzca niższej kategorii Krzysztof Gorustowicz. Nowy mistrz i
rekordzista był bardzo zaskoczony i uradowany osiągniętym wynikiem.
Ryszard
Pater
|