2003-09-23
Po IX biegu ulicznym
IX bieg uliczny o puchar burmistrza
miasta Hajnówka, przeszedł do historii. Impreza miała miejsce w
sobotę, 20 września. Organizatorem imprezy był Ośrodek Sportu i
Rekreacji przy współudziale nauczycieli w-f ze wszystkich
hajnowskich szkół. Nad bezpieczeństwem uczestników czuwali
policjanci z Hajnówki.
Biegało blisko 800 zawodniczek i
zawodników. Na dystansie 400 m, w startowały dziewczęta i chłopcy z
klas III i IV, odległości 600 m pokonywali uczniowie kl. V i VI,
gimnazjaliści biegali 800 m, a uczniowie szkół średnich 1200 m.
Mężczyźni powyżej 40 roku życia startowali na dystansie 9000 m. W
tej kategorii najlepsi byli hajnowianie. Pierwszym okazał się
Tarasij Ostrowierch, a drugim Andrzej Jan Radzymin. Jako trzeci,
metę przekroczył Andrzej Pleskowicz z Narwi.
Kulminacją imprezy ulicznej, był bieg
główny kobiet, na odcinku 3000 m i mężczyzn, na dystansie 4500 m.
Wśród kobiet najlepsze były siostry Kosaczuk z Czeremchy. Joanna
Kosaczuk uzyskała15,31, a Iza Kosaczuk 16,46. Trzecia przybiegła
Małgorzata Trofimiuk z Hajnówki, z czasem 16,59. W kategorii
mężczyzn, bezkonkurencyjnym okazał się Mariusz Kamiński z Łap (15
min.). Drugi, z czasem 16,51, był Edward Terebun z Kleszczel, a
trzeci Łukasz Szparło z Hajnówki (18,07).
Mariusz Kamiński, biega już 20 lat.
W ubiegłym roku, zajął czołowe miejsca na podium maratonów w
Holandii, Niemczech, Luksemburgu i Francji. W tym roku był pierwszy
w Apeldorm i siódmy w Diseldorff, w Holandii.
Obecnie, Mariusz Kamiński jest nauczycielem w-f w gimnazjum nr 1 w
Łapach i gimnazjum nr 2 w Łapach – Osy.
Mariusz Kamiński zwycięzca biegu
głównego w IX biegu ulicznym o puchar Burmistrza Miasta Hajnówka.
- Zacząłem w
szkole podstawowej, potem w Technikum Mechanicznym w Łapach i w
klubie Juwenia Białystok, po czym kontynuowałem karierę sportową sam
– mówi Mariusz Kamiński. - Biegając na średnich dystansach w klubie
Juwenia, z panem Jurkiem Mydlarzem, byłem rekordzistą województwa
biegu z przeszkodami, na 3 tys. m. Na 5 i 10 km, także miałem
czołowe wyniki w historii sportu białostockiego. Po odejściu z
klubu, kontynuowałem karierę sportową sam, biegając maratony, przede
wszystkim za granicą. W Hajnówce już kiedyś startowałem w biegu
ulicznym. W pierwszym półmaratonie hajnowskim byłem czwarty.
Dzisiaj nie miałem co robić, to przyjechałem, aby pobiegać, bo jest
tu miło i sympatycznie. Z Łap całkiem blisko, więc z przyjemnością
można przyjechać. Mam zupełnie inne spojrzenie na imprezy sportowe
organizowane w małych miejscowościach, jak Hajnówka, Łapy, czy
Białystok. Nie oceniam ich negatywnie, chociaż z pewnością
przydałaby się krytyka, bo ona zawsze motywuje i w jakiś sposób
usprawnia imprezy. Patrzę na to z perspektywy, bo widzę, jak
wyglądają uliczne biegi na Zachodzie. Wiem jak tam ludzie bawią się
na sportowo. Jest to w ogóle nieadekwatne do tego, co dzieje się u
nas. Inne spojrzenie na sport, rekreację i kulturę fizyczną, na
dbanie o swoje ciało. Jest to robione spontanicznie, bardzo
ciekawie, jako wielkie widowisko dla oglądających i uczestniczących.
Szpalery ludzi na trasie, inna kultura.
Zainteresowanie biegami jest bardzo duże, startuje większość danego
miasta. Np. w Apeldorm, w miasteczku liczącym tylu
mieszkańców co Białystok, startuje 20 tys osób, wówczas jest to
festyn sportowy. Są emocje, doping, atmosfera sportowa. Tam sie żyje
biegiem. Tutaj, szybko sie zaczyna i jeszcze szybciej kończy.
Powinniśmy rozwijać imprezy, a nie je odwalać. Powinniśmy chyba
dojrzeć, bo nie może to polegać tylko na puszczaniu biegów. Musi się
coś dziać koło tej imprezy. Chociażby ciekawe nagrody dla
startujących, niespodzianki, nawet drobne, do umotywowania,
aby ludzie chętnie startowali, bo biegi uliczne, które rządzą się
innymi kryteriami niż na stadionie. W Hajnówce było
duże zainteresowanie młodzieży, które trzeba wykorzystać i jak
najczęściej organizować takie imprezy biegowe. W swoim środowisku,
młodzież ma możliwość rozwijania się, a później lepszych startów na
biegach czy zawodach. Te osoby pociągną za sobą wielu innych i
polubią sportowy sposób na życie.
Krystyna Kościewicz
|