PROTESTUJEMY - TYLKO
PRZECIW CZEMU ?
marzec 2003
Tajny przetarg, obcy: francuski lub
niemiecki, wymiennie, kapitał, hajnowscy sprzedawcy na bruku - to
główne tematy rozstrząsane w ostatnich tygodniach na hajnowskich
ulicach i w domach. Wyjaśnieniu wszystkich wątpliwości miało służyć
spotkanie przedstawicieli Stowarzyszenia Kupców i Przedsiębiorców
Powiatu Hajnowskiego z potencjalnymi inwestorami, ustalone zgodnie
z życzeniem Zarządu Stowarzyszenia na dzień 12 lutego, godz.18.00 w
Urzędzie Miasta.
Nikt z protestujących nie stawił się
na spotkanie, wobec czego pytania zadawali burmistrz A. Ochryciuk,
sekretarz M. Awksentiuk i przedstawiciele lokalnej prasy. (Media
regionalne, tak ochoczo nagłaśniające wszystkie niesprawdzone
pogłoski do Hajnówki tym razem nie dotarły).
Dotychczasową sytuację przedstawił
burmistrz :
- 31 stycznia miało odbyć się robocze spotkanie z
hajnowskimi kupcami, podczas którego zobowiązałem się wyjaśnić
wszystkie wątpliwości dotyczące przetargu -
zamiast spotkania odbył się wiec.
Wiec rządzi się zupełnie innymi prawami niż robocze spotkanie -
wymuszono na mnie unieważnienie przetargu na sprzedaż gruntu pod
sklep posługując się nieprawdziwymi argumentami. W następnym dniu
roboczym przekazałem inwestorowi wolę wycofania się od zawarcia
umowy, do tego pisma dołączyłem kopie pism prezesów: PSS „Społem” i
OSM, oraz artykułów prasowych dotyczących tej sprawy. Inwestor
wystosował odpowiedź odpierającą zarzuty.
(Najistotniejsze fragmenty odpowiedzi
zostały zamieszczone w poprzednim numerze „GH” - red.).
Spotkałem się z Zarządem
Stowarzyszenia - jeszcze niezarejestrowanego - i wspólnie
ustaliliśmy czas i skład osobowy spotkania - chodziło o stworzenie
czytelnych reguł gry; z nieznanych dla mnie przyczyn Zarząd SKiPPH
zdecydował, że w spotkaniu nie będzie uczestniczył. Uznałem, że
spotkanie powinno się odbyć, żeby inwestor mógł odeprzeć wszystkie
postawione mu
zarzuty.
(Pytania przytaczam tylko tam, gdzie
jest to niezbędne, ponieważ ich treść jasno wynika z odpowiedzi -
T.T.).
Inwestora reprezentowali panowie Jan
Przeździecki i Bartosz Kazimierczuk.
- Jedynie PSS może ponieść straty w
wyniku zrealizowania naszej inwestycji, na pozostałe sklepy będzie
ona miała wpływ pozytywny. Zupełnie niezrozumiałe są dla nas obawy
właściciela restauracji.
- Powierzchnia sprzedażna będzie
wynosiła poniżej 2 tys.m2; taka inwestycja nie wymaga opracowania
raportu o jej wpływie na rynek pracy, nie może też być przedmiotem
decyzji Rady Miasta.
- Rozporządzenie Ministra Finansów z
15.X.2002r. jasno definiuje warunki powierzchni sprzedażnej - przy
przekroczeniu dopuszczalnej powierzchni można natychmiast unieważnić
zezwolenie i zamknąć sklep.
- W sklepie została zaplanowana
galeria o powierzchni 500 m2 przeznaczona wyłącznie dla lokalnych
oferentów towarów i usług.
- Sklep nie będzie posiadał własnej
piekarni, ciastkarni, rzeźni; w części samoobsługowej nie będzie
oferowane świeże mięso. W części galeryjnej przewidziany jest jeden
sklep dla miejscowego rzeźnika.
- Większość zarzutów opiera się na
obserwacjach wyniesionych z funkcjonowaniu hipermarketów - w naszej
działalności nie przewidujemy takich zamierzeń.
(J.Przeździecki złożył pisemne
oświadczenie następującej treści: Oświadczam, że planuję
realizację obiektu handlowo-usługowego, który nie będzie obiek-tem
wielkopowierzchniowym, zaopatrzenie przewiduję u lokalnych
producentów. Nie posiadam umowy z firmą Kaufland na zbycie
przedmiotowej nieruchomości).
- Z pierwszymi ofertami wystąpimy do
lokalnych producentów, ponieważ jest to sposób na niskie ceny.
Sprowadzanie produktów z daleka przy takiej powierzchni sklepu jest
nieopłacalne.
Burmistrz: - Moim celem jest
stworzenie mieszkańcom możliwości wyboru miejsca zakupu. Jakie są
zakładane terminy realizacji inwestycji?
- Zakładamy złożenie wniosku o
pozwolenie na budowę do miesiąca maja, budowę chcemy rozpocząć latem
tego roku, a sklep planujemy otworzyć przed świętami. Wielu
miejscowych sprzedawców będzie miało u nas większe obroty niż w
miejscach, w których prowadzili sprzedaż dotychczas. Przewidujemy,
że chętnych do dzierżawy będzie kilkakrotnie więcej niż
zaoferowanych miejsc.
Burmistrz: - Istnieje przekonanie o
wzroście liczby bezrobotnych - czy przy kompletowaniu obsady dacie
możliwość zatrudnienia osobom pracującym w zagrożonych upadkiem
sklepach?
- Będziemy mieli wpływ na zatrudnienie
ok. 50 osób i na pewno przyjmiemy do pracy przede wszystkim tych,
którzy mają pewne doświadczenia w handlu.
- Jaki kapitał bierze udział w tej
inwestycji?
- W części jest to kapitał własny,
część stanowi kredyt bankowy. Żaden koncern zachodni nie ma
udziałów w spółce.
- Czy inwestor ma Hajnówce coś
dodatkowo do zaoferowania?
-Tak, mamy propozycję dla miasta. Nie
chcielibyśmy narzucać konkretów- może to być n.p. remont szkoły lub
przedszkola. Byłaby to kwota ok.200 tys. zł. wypłacona w dniu
uprawomocnienia się pozwolenia na budowę.
- Jak przedstawia się problem dróg
dojazdowych?
-Główny wjazd planujemy od ul.
Batorego na wysokości sklepu rybnego, droga dostawcza jest planowana
od ul. 11 Listopada.
- M. Awksentiuk: - Czy nie macie
państwo zamiaru zbycia nieruchomości?
- Budujemy po to żeby na inwestycji
zarabiać, a przedtem musimy spłacić kredyty. Nie przewidujemy
sprzedaży inwestycji.
- Istniejące w Hajnówce sklepy w
większości mają powierzchnię poniżej 100 m2. Sklepy o dużej
powierzchni tylko w niewielkim stopniu konkurują z takimi sklepami,
ponieważ codziennych zakupów dokonuje się w małych sklepach; w
dużych sklepach kupuje się od piątku do niedzieli.
- Oburzenie "Społem" bierze się stąd,
że firma ta działa na wysokich marżach, a w dużych sklepach marża
powinna być niska. W naszym sklepie 90% powierzchni przeznaczone
będzie na branżę spożywczą.
Burmistrz: - Obecnie nie mam
dowolności postępowania, jednak nie mogę też powiedzieć, że podjąłem
definitywną decyzję. Proszę o cierpliwość i wykazanie zrozumienia
dla takiego stanowiska. Dla mnie najważniejsze jest stworzenie
takiej sytuacji, żeby monopolistyczna pozycja kogokolwiek nie
ograniczała praw konsumenckich obywateli. Sieć supermarketów jest
zainteresowana inwestowaniem w takich miastach, jak Hajnówka, jest
to tylko kwestia czasu. W Polsce sklep wielkopowierzchniowy przypada
na 40 tys. mieszkańców, w Niemczech na 2,5 tys., we Francji na 3,9
tys.
Na
terenie miasta są prywatne działki, gdzie mogą powstać supermarkety
sieci zachodniej. W czasie poprzedniej kadencji usilnie zachęcaliśmy
„Społem” do działań wyprzedzających; zakupy na gwiazdkę 2002
mieliśmy już robić w nowym, dużym sklepie PSS - tak się niestety nie
stało. Należy przerwać ten stan uśpienia, żeby uniknąć gorszych
ewentualności.
- Złożyliśmy dziś wiele deklaracji,
chcemy usłyszeć tylko jedną - tego życzą nasi wspólnicy - jak długo
zajmie państwu podjęcie decyzji o zbyciu kupionej na przetargu
nieruchomości polubownie, czy też podtrzymacie decyzję
unieważniającą przetarg, co zmusi nas do wystąpienia na drogę
sądową. Nie chcemy tego robić, ale przetarg został unieważniony
dzień przed zawarciem umowy - środki finansowe zostały uruchomione,
co pociąga określone koszty.
Burmistrz: - Proszę o zostawienie mi
dwóch tygodni na podjęcie ostatecznej decyzji.
- Wobec tego datę 26
lutego traktujemy jako ostateczną.
Mieszkańcy
Hajnówki nie są jednomyślni w ocenie, czy budowa nowego, dużego
sklepu wpłynie korzystnie na sytuację w mieście, czy ją pogorszy.
Spokojnej dyskusji nie sprzyjają argumenty przeciwników inwestycji,
które trudno uznać za rzeczowe: utajniony przetarg należy włożyć
między bajki, udział kapitału obcego nie został poparty żadnymi
dowodami, a przytaczane liczby dotyczące wzrostu bezrobocia - skąd
pewność, czy prawdziwe? - odnoszą się wszak do hipermarketów.
Właśnie
słowo hipermarket było używane najczęściej i odmieniane przez
wszystkie przypadki - tymczasem planowana inwestycja tak się ma do
hipermarketu jak pięść do nosa; w związku z tym i inne argumenty
przeciwników sprawiają wrażenie, jakby pochodziły z innej bajki.
W tą
poetykę wpisują się też ulotki Hajnowskiej Biedy z Nędzą (!!!) - Tak
dla hipermarketu.
Nie ma
powodu do protestów w sprawie budowy hipermarketu w Hajnówce; taki
sklep nie powstanie, ponieważ zabrania tego ustawa.
Trudno z
góry ocenić, czy nowy sklep - jeśli powstanie - przyczyni się do
ożywienia handlu w Hajnówce. Gwałtowność protestów wskazuje na
zaniepokojenie w środowisku handlowców, z czego można z kolei
wnioskować, że cieszyć się powinni potencjalni
klienci.
W ocenie
trzech kancelarii prawnych odstąpienie przez burmistrza od
podpisania umowy tylko przeciągnęłoby procedurę, a skutkowałoby
poniesieniem przez UM strat finansowych w postaci kosztów
przegranego procesu i zwrotu strat poniesionych przez
inwestora -
wiedzą o tym, a przynajmniej wiedzieć powinni członkowie
Stowarzyszenia Kupców i Pracodawców Powiatu Hajnowskiego.
Urząd
Miasta Hajnówka 17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444
|