Home

 

 

Ilość odsłon: 4358   Data publikacji:  2004-09-14

 
Ogrodowe obserwacje

Pisałem swego czasu (GH 8/44 z sierpnia 2000 r. – Nowi sprzymierzeńcy w walce z imperialistycznym reliktem) o szpakach karmiących pisklęta stonką. Oczywiście do wystąpienia takich zachowań muszą zaistnieć odpowiednie warunki – brak w czasie lęgu niszczylistki ogrodowej, przysmaku szpaków, a ponadto krzaki ziemniaków powinny być niewielkie, żeby ptaki nie obawiały się między nie wejść. (Wczesną wiosną przysmakiem szpaków jest chrząszcz majowy, którego larwy szpaki wyciągają nadzwyczaj zręcznie). Od tamtego czasu ani razu nie zaobserwowałem, żeby szpaki zainteresowały się ponownie stonką, wydaje mi się natomiast, że odkryłem nowego i bardziej wytrwałego przeciwnika stonki. Wiosną niszczę stonkę w ten sposób, że zbieram dorosłe owady i zrywam liście ze złożonymi jajeczkami. W tym roku zauważyłem zbrązowienia i zaschnięcia niektórych kolonii jajeczek, a na łodygach ziemniaków zauważyłem duże ilości mrówek. Wniosek nasuwał się sam – mrówki wysysały z larw stonki ich miąższ.
Nie jest niestety tylko tak, że stonka, gatunek obcy, powoli wchodzi do łańcucha pokarmowego, stonka zaczyna też modyfikować swoje sposoby odżywiania. Do niedawna głównym podgryzaczem bulw ziemniaków był u mnie turkuć podjadek; szczęśliwym trafem bardzo dobrze wychowany kret skutecznie zajął się turkuciem i znacznie zmniejszył jego liczebność. Niestety, natura nie znosi próżni i miejsce turkucia zajęły nie mniej żarłoczne żuczki z rodziny biegaczowatych za którymi kret chyba nie przepada i na przekąskę wybiera dżdżownice. Na domiar złego do tych żuczków dołączył żuk kolorado – nie znajdując wystarczającej ilości pożywienia w coraz szybciej zasychających łętach wchodzi w glebę i nadgryza bulwy.
Trudno mieć do żuka pretensje o to, że pragnie zaspokoić głód, można tylko żywić nadzieję, że mięsko żuka kolorado zostanie uznane za jadalne przez naszego rodzimego krecika.
 

 (TT)


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444