Rzeka milczy jak
zaklęta
- a rurki beztrosko ciurkają.
Z Romualdem Sierockim, kierownikiem
Miejskiej Oczyszczalni Ścieków rozmawia Tadeusz Topolski.
(Zanim przeprowadziliśmy rozmowę,
obejrzeliśmy rzekę Leśną w kilku miejscach – tam, gdzie pobieraliśmy
próbki i tam, gdzie znajdują się różne rurki. Rzeka była
zamarznięta, ale właśnie dzięki temu z łatwością można było
zlokalizować miejsca odprowadzania ścieków – w tych miejscach rzeka
była nie zamarznięta).
Pierwsza próbka została pobrana
przy moście na ul. Batorego. Jak ocenia pan jakość wody, w jakiej
klasie czystości się mieści?
Sądzę, że można zaliczy ją do I
klasy czystości.
WIOŚ zalicza ją do drugiej klasy
czystości ze względu na obecność azotanów, zapewne pochodzenia
rolniczego.
Tak, braliśmy pod uwagę tylko
kilka podstawowych parametrów.
Natomiast nieco dalej, przy ul.
Mostowej, parametry ulegają nieznacznemu zwiększeniu. O czym to
świadczy?
Widocznie na tym odcinku jest
niewielkie zasilanie rzeki w ścieki, wskazuje na to obecność azotu
amonowego.
Kolejne miejsce pobierania
próbek to ul. 3 Maja za kanałem Gryfskandu z tym, że raz pobraliśmy
próbkę z samego kanału.
Należy pamiętać, że jakość
ścieków przemysłowych podlega wahaniom w zależności od intensywności
i rodzaju produkcji. Natomiast parametry wody w rzece znów uległy
zwiększeniu, ale odpowiadają parametrom III klasy czystości.
I po raz pierwszy latem
ubiegłego roku widzieliśmy tu cierniki i żabę.
Powiedziałem wtedy, że żyć tu
się jednak da.
Kolejne miejsce pobrania próbek
to kanał przy ul. Sosnowej; tam wyniki badania wody w roku 2000 były
jednoznaczne – mamy do czynienia z nieoczyszczonym ściekiem.
Tak, ale od tamtego czasu wiele
się zmieniło, została tu doprowadzona kanalizacja sanitarna,
wysokość parametrów spadła od kilku do nawet dziesięciu razy.
Ale nadal większość parametrów
jest wyższa, niż przewiduje norma dla ścieków oczyszczonych. O czym
to świadczy?
O tym, że niektórzy mieszkańcy
wprowadzają ścieki do kanalizacji deszczowej.
Dwukrotnie zostały
przeprowadzone badania wody w rzece przy ul. Warszawskiej – znaczne
obniżenie parametrów w stosunku do tych z ul. Sosnowej wskazuje na
duże możliwości rzeki do samooczyszczenia, zastanawia natomiast
znaczny wzrost parametrów przy drugim badaniu, już po podłączeniu
OSM do MOŚ.
Tak, jest to bardzo
zastanawiające.
Ostatnie miejsce poboru
wody do badań to Sacharewo, a jaka jest tam woda to i widać i czuć.
Jest to bez wątpliwości woda
pozaklasowa – wszystko, co rzeka zbiera płynąc przez Hajnówkę, a co
nie zdąży ulec samooczyszczeniu jest tu widoczne.
Późną jesienią ubiegłego roku
przeszedłem wzdłuż rzeki od toru warszawskiego do mostu na ul.
Warszawskiej i jeszcze trochę dalej. Powyżej miejsca, gdzie
oczyszczone ścieki z MOŚ wpadają do rzeki na rzece utworzył się
kożuch; to co płynęło rzeką – nie nazwę tego wodą – zatrzymane
zostało przez spiętrzenie rzeki oczyszczonymi ściekami z MOŚ i
dlatego doskonale widoczne. Szedłem dalej: jedna ciurkająca rurka,
druga na szczęście nieciurkająca i trzecia znów ciurkająca –
usytuowanie tych rurek nie nastręczało trudności w określeniu
miejsca, gdzie znajduje się ich początek. Na całym tym odcinku rzeka
była wolna od lodu, a powyżej ostatniej rurki pokryta była cienką
warstwą lodu – pokrywał on rzekę na odcinku ok. 100 metrów, dalej
zaczynała się strefa oddziaływania kanału w ul. Sosnowej i lodu znów
nie było. Na całym odcinku rzeki pojawił się też ślad dotychczas nie
obserwowany – opalizujące smugi substancji ropopochodnych – mogło to
być wynikiem odprowadzenia deszczówki z ulic, ale mogły być inne
przyczyny.
Myślę, że ludzie powinni sobie
uświadomić, że to nie oczyszczalnia odpowiada za stan wody przy
Sacharewie; oczyszczalnia nie czyści rzeki, ale ścieki dostarczane
rurami kanalizacji sanitarnej i beczkowozami, a do rzeki odprowadza
oczyszczone ścieki w postaci wody III klasy czystości. Te ścieki są
systematycznie badane przez inspektorów WIOŚ, których wizyty nie są
zapowiadane.
Miejsce przy Sacharewie jest
takim punktem, gdzie Leśna emanuje z siebie tym wszystkim, co
otrzymuje od Hajnówki, a oglądają to i wąchają mieszkańcy i
turyści. Powinniśmy zrobić wszystko, żeby tą sytuację zmienić.
Dziękuję za rozmowę.
Obserwacja z 11. i 12. kwietnia
2004 roku: w godzinach porannych woda w Leśnej oglądana z mostu
kolejowego na torze warszawskim miała barwę słomkową i była
przezroczysta, podobnie 12. po południu, natomiast 11. po południu
korytem rzeki płynęła mętna breja, czyli może być dobrze, ale jakieś
krasnoludki ciągle mącą...
TT
Urząd
Miasta Hajnówka 17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444
|