Gazetka Samorządu Uczniowskiego Szkoły Podstawowej nr 5 im. Janusza
Kusocińskiego w Hajnówce
(fragmenty)
19 września 2003 r., jak co roku, uczestniczyliśmy w akcji
sprzątania świata. Śmieci zbieraliśmy w lesie, Parku Miejskim, a
także na szkolnym podwórku.
Niedawno obchodziliśmy Święto
Nauczycieli. Z tej okazji, zapytaliśmy kilku uczniów, czy chcieliby
wykonywać ten zawód.
Oto, co nam
powiedzieli:
Beatka:
- Nie chciałabym być nauczycielką, bo trzeba krzyczeć i dużo myśleć,
a tego nie lubię robić. Poza tym trzeba dużo chodzić po korytarzu,
kiedy są dyżury. Gdybym była nauczycielką, to bym nie mogła biegać
na w-f i byłoby wtedy źle.
Michał:
- Trochę chciałbym, a trochę nie. Nie, bo byłoby za dużo krzyczenia,
a ja nie lubię krzyku, ani dzieci, ani nauczyciela. Tak, bo myślę,
że przyjemnie jest kogoś uczyć.
Paulinka:
- Nie chcę. Wolałabym całe życie być uczennicą, bo tak jest
najlepiej.
Sandra:
- Chciałabym być nauczycielką, bo lubię krzyczeć na moją młodszą
siostrę. Czasami nie da się inaczej wytłumaczyć i trzeba krzyczeć.
Czasami trzeba powiedzieć, żeby dzieci nie rozrabiały, ale
nauczyciele od razu krzyczą.
Patryk:
- W ogóle nie chcę być nauczycielem, bo mi się nie podoba ten zawód.
Przecież dzieci nie można nauczyć. One albo same się nauczą, albo
nikt ich nie nauczy. Wolę być policjantem, bo policjant może łapać
złodziei.
Agnieszka: - Myślę, że w przyszłości będę
nauczycielką, a moje dzieci będą grzeczne. Fajnie być nauczycielką,
gdy dzieci są grzeczne.
Krystian:
- Chciałbym być nauczycielem, bo lubię małe dzieci i lubię uczyć.
Hałas w szkole wcale mi nie przeszkadza.
Basia:
- Chciałabym, bo bardzo mi się ten zawód podoba i bardzo lubię
dzieci. Można uczyć innych tego, co im się potem przyda.
Karol:
- Nie chciałbym, bo nie lubię dzieci.
Agnieszka: - Chciałabym, bo mogłabym uczyć
dzieci o zwierzętach i o wszystkim. Hałas mi nie przeszkadza.
Ewa:
- Chciałabym, bo lubię uczyć dzieci i stawiać oceny, różne brawa,
serduszka stawiać. Po prostu, lubię się w to bawić.
Kamil:
- Nie chciałbym, bo to bardzo męczący zawód, a wykonując go, trzeba
się ciągle uśmiechać.
Z okazji ŚWIATOWEGO DNIA TURYSTYKI, 27
września 2003 r., uczestniczyliśmy w rajdzie rowerowym,
zorganizowanym przez hajnowski oddział PTTK.
O godzinie 9 rano, zebraliśmy się
przy PTTK, gdzie powitała nas pani Agnieszka Łapińska i pan
Mieczysław Szastaj. Wkrótce wyjechaliśmy na trasę. Po drodze, obok
cmentarza, spotkaliśmy pana Tadeusza Topolskiego, który przypomniał
nam reguły bezpiecznej jazdy.
Trasa wiodła przez Puszczę
Białowieską. Zwiedzaliśmy miejsca zabytkowe, np. uroczysko Krynoczka,
gdzie znajduje się święte źródełko i cerkiew z 1848 roku.
Podziwialiśmy drzewostan puszczański. Szczególnie, zachwycił nas dąb
i jesion.
Droga nie była łatwa. Opadaliśmy z
sił, a miejscach, gdzie nie dało się jechać, musieliśmy prowadzić
rowery. Mimo to, bacznie obserwowaliśmy las i jego mieszkańców.
Słyszeliśmy nawet ryk jeleni, a pani Petruk, udało się znaleźć
ogromnego grzyba! Zmęczenie, udzieliło się także naszym
przewodnikom. Pan Topolski pomylił puszczańskie tryby i musieliśmy
zawracać.
Zmęczenie, spowodowało to, iż
staliśmy się mniej uważni i wpadaliśmy na siebie. Kończyło się to
małymi usterkami. Była złamana nóżka przy rowerze i zbite światełko.
Na trasie, widzieliśmy ambony.
Bardzo mocno one nas niepokoją, bo jeśli służą do obserwacji
zwierząt, to w porządku, ale jeśli do strzelania, to my
protestujemy!
Rajd, zakończył się ogniskiem w
Lipinach, gdzie zjedliśmy pyszną kiełbaskę i odpoczęliśmy. Koledzy,
brali udział w konkursach, a my ... zapisaliśmy wrażenia z
puszczańskiej wyprawy. Rajd był super. Planujemy już następny.
Do zobaczenia
na trasie!
Daria Petruk, Daria Łuksza, Krzysiek
Dzieciątkowski
Całość opracowała i wydrukowała:
Krystyna Kościewicz
Urząd
Miasta Hajnówka 17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444
|