Ilość odsłon: 4200   Data publikacji:  2006-11-17

Powiew przygody

       24 października o 6 rano wyruszamy na wycieczkę do Warszawy. Nam udało się zająć najlepsze miejsca - z tyłu autokaru. Przez całą drogę rozmawiamy i żartujemy z chłopakami.
Na miejsce przyjeżdżamy trochę spóźnieni, więc na pierwszy punkt programu - zwiedzanie Starego Miasta mamy niewiele czasu. Na Starówkę dostajemy się ruchomymi schodami, co szczególnie podoba się młodszym uczniom. Przy kolumnie Zygmunta czeka na nas krótka lekcja historii.
     Odwiedzamy także katedrę św. Jana, w której znajduje się krypta H. Sienkiewicza. I wreszcie nadchodzi na najbardziej oczekiwana przez uczniów chwila: czas wolny na rynku Starego Miasta. Aga z Izką od razu ruszają do cukierni na truskawkowy serniczek.

    Maciek spotyka się ze swoim bratem ciotecznym, rodowitym warszawiakiem, z którym nie widział się od wakacji. Patrycja z Beatą udają się na poszukiwanie pamiątek związanych z Legią Warszawą - piłkarską drużyną , której są zagorzałymi kibicami. Młodsze dzieciaki robią sobie zdjęcia przy Syrence albo przyglądają się konnym bryczkom.
     Przepięknym Krakowskim Przedmieściem udajemy się na sztukę „Przygody Sindbada Żeglarza”. Mijamy po drodze Pałac Prezydencki, Uniwersytet Warszawski, pomniki sławnych Polaków: A. Mickiewicza, B. Prusa, kardynała S. Wyszyńskiego, M. Kopernika.

     W Teatrze Polskim czeka na nas sztuka „Przygody Sindbada Żeglarza”. Po 3 dzwonku ledwie zdążyliśmy zająć swoje miejsca, już kurtyna „poszła w górę”. Na środku sali znajduje się makieta statku, co pozwala oglądającym poczuć powiew przygody. Na scenie pojawia się wielu sławnych aktorów, np. Jacek Kawalec, Wiesław Gołas, nawet najmłodsi widzowie bez trudu rozpoznają odtwórczynię roli cioci Stasi z „Klanu”. Magiczny nastrój całej sztuki podkreśla cudowna scenografia i zachwycająca muzyka Grzegorza Turnaua. Jednak najbardziej podoba się nam „deszcz cukierków” rzucanych przez ciemnoskórych aktorów. Po wyjściu z teatru szybkim krokiem udajemy się do Muzeum Techniki. Tam, w planetarium zgłębiamy tajniki Układu Słonecznego.

     Głodni i zmęczeni trafiamy do McDonaldu, a następnie udajemy się w drogę powrotną.
Około godziny 18 wyjeżdżamy spod Pałacu Kultury. Wydostanie się z Warszawy zajmuje nam ponad godzinę. Ruch jest naprawdę ogromny i tworzą się korki. Droga dłuży się, więc zaczynamy z Pawłem śpiewać znane wszystkim piosenki. Niektórzy przyłączają się do nas, a inni zasłaniają uszy rękami. Miejsca w autokarze jest tyle, że rozkładamy się na pięciu siedzeniach i odpoczywamy po męczącym dniu. Około godz. 22.30 jesteśmy w Hajnówce.
Zarówno, gdy wyjeżdżaliśmy, jak i teraz jest ciemno i widać gwiazdy. Po wizycie w planetarium łatwiej nam rozpoznać niektóre gwiazdozbiory.

Agata Klimiuk, Iza Kaźmierczak, Katarzyna Piskorska
Redaktorzy gazetki szkolnej „Puls”.

Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444