Home

Ilość odsłon: 5285   Data publikacji:  2004-10-17

Szkoła specjalna w Hajnówce obchodziła swoje 40-lecie

W imprezie uczestniczyła Elżbieta Cilak, wicekurator podlaski i Jolanta Lenkiewicz wizytator szkolnictwa specjalnego, księża kościoła prawosławnego z biskupem Mironem, władze samorządowe, przedstawiciele firm współpracujących ze szkołą, a przede wszystkim uczniowie, rodzice oraz nauczyciele.


Zaproszeni goście

- Wszystko wiemy o naszych wychowankach, jak się toczą ich losy – mówi Irena Zin, dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Hajnówce. - Część z nich kontynuuje naukę w szkołach zawodowych. Są ślusarzami lub stolarzami. Dziewczyny wybierają zawód krawcowej lub kucharki. Radzą sobie bardzo dobrze. Wszystkie podejmują pracę, zakładają rodziny, mają swoje dzieci, przychodzą, opowiadają a my się cieszymy z ich sukcesów.


Irena Zin dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych w Hajnówce

Dzieci upośledzone w stopniu umiarkowanym, które kończą gimnazjum w wieku 24 lat, swoje losy związują z działalnością Środowiskowego Domu Samopomocy, a teraz bardzo czekają na otwarcie warsztatów terapii zajęciowej, które powstaną w Hajnówce.
Szkoła Podstawowa Specjalna w Hajnówce, zaistniała w 1964 r., z inicjatywy Czesławy Jendras, która była także pierwszą dyrektorką szkoły. Jednak pierwsze klasy specjalne, powstały już dwa lata wcześniej. Od roku 1966, uczniowie uczyli się w starym, przedwojennym, obecnie nieistniejącym budynku przy ulicy Wróblewskiego. Warunki lokalowe poprawiły się dopiero trzy lata temu. - Teraz warunki są idealne, nie ma czego narzekać, ale straszne rodziny. Martwię się, bo jeżdżę po domach i dzieci wyciągam z domów. Rodzice kłamią, a dzieci są brudne, zaniedbane – dodaje Irena Zin.
W Zespole Szkół Specjalnych w Hajnówce, pod opieką 12 nauczycieli, uczy się 56 dzieci. Upośledzonych w stopniu umiarkowanym i znacznym jest 35 osób, a lekko - 21. Pierwsza klasa życia, zaistniała w roku szkolnym 1978/79. Od roku 1999 powstało więcej klas życia. - Teraz mamy tylko dwie klasy dla lekko upośledzonych, a cztery klasy życia. Jest to związane z zatrważającym stanem społeczeństwa – tłumaczy Irena Zin. - Więcej uczniów jest z miasta, niż z powiatu hajnowskiego. Tak się składa, że dzieci spoza Hajnówki, zostają w szkołach macierzystych ze szkodą dla samych siebie. Szkoda, bo u nas prowadzone są zajęcia logopedyczne i rewalidacji indywidualnej. Tylko bez końca prowadzone ćwiczenia cokolwiek dają. Taka część artystyczna, to miesiąc ćwiczeń. Ale dzieci są w stanie nauczyć się i jest sens ćwiczeń.

Krystyna Kościewicz

 


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444