Home

Ilość odsłon: 3414   Data publikacji:  2007-03-07

Powtórka z rozGrywki

 

Spektakl, w którym od pewnego czasu uczestniczymy przypomina nieco ten zaszły na naszym terenie przed prawie dziesięciu laty, powtarzają się też w nim postacie niektórych bohaterów, tyle że intensywność wydarzeń zdaje się mieć znacznie wyższą temperaturę.

     Tysiące listów napływało z całego świata do Polski z protestami przeciwko bezmyślnemu wycinaniu drzew w Puszczy Białowieskiej, żądającymi powiększenia parku narodowego na obszar całej Puszczy, ponieważ tylko to, zdaniem piszących, mogło uchronić Puszczę przed ostateczną zagładą. Nie od rzeczy będzie dodać, że sygnały o bezmyślnej wycince wypływały stąd i powracały następnie zwielokrotnionym echem. Jednocześnie na koncie Komitetu Sterującego „Białowieża Forest”, którego celem była publiczna zbiórka pieniędzy na rzecz powiększenia BPN leżały dwa stuzłotowe banknoty, a król Jagiełło z sobowtórem smętnie popatrywali sobie w oczy wspominając dawne polowania.

 W tym to czasie do Puszczy przybył ze Spitsbergenu polarnik Adam Wajrak i podczas spotkania w Miejskiej Bibliotece Publicznej (10.12.1999) gotów był założyć się o skrzynkę czegokolwiek, że za kilka lat cała Puszcza będzie parkiem narodowym.
    Nieco później w dość niejasnych okolicznościach ze stanowiska ministra Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa odszedł Jan Szyszko, zwolennik powiększenia parku, ale przy przyzwoleniu lokalnej społeczności, a stanowisko to objął Antoni Tokarczuk. Podczas spotkania z mieszkańcami powiatu hajnowskiego (Białowieża, 14.03.2000) minister twardo oświadczył, że nie ma odwrotu od powiększenia parku narodowego, za co został przez mieszkańców uhonorowany orderami w postaci jajek na miękko.
(Z tym spotkaniem wiązały się też jaja nieco innego rodzaju: minister miał przyjechać do Ośrodka Edukacji Przyrodniczej BPN, przyjazd ministra się opóźniał, tłum oczekujący ministra wokół budynku gęstniał i wykazywał pewne oznaki zdenerwowania, aż tu nagle – jest!!! – minister jakby nigdy nic wychodzi z budynku na schody Ośrodka – czyżby zanurkował przez staw i bobrzą lub smoczą jamą dostał się do podziemi budynku, czy też został cichaczem wrzucony przez komin?).
Wspomniane wcześniej jaja minister przyjął wypinając ochoczo pierś i odjechał do swoich obowiązków nie zmieniwszy stanowiska.
     Wśród przedstawicieli lokalnych samorządów krążyła wówczas opinia, że poszerzeniem BPN zainteresowany jest jeden z koalicjantów – koalicję tworzyły wówczas AWS i UW, zgaduj zgadula, gdzie złota kula – a inspiracje do tych działań czerpie z krajów UE.
Pod koniec tego (2000) roku Janusz Radziejowski, Główny Konserwator Przyrody i zdeklarowany zwolennik powiększenia BPN twierdził: - W budżecie państwa nie ma środków na powiększenie BPN od 1 stycznia 2001 roku.
Minister Tokarczuk trwał przy swoim (spotkanie z ambasadorami państw OECD w Białowieży): - Zbyt duża ilość pieniędzy została wyasygnowana, żeby odstępować od tego pomysłu. BPN zostanie powiększony od 1 stycznia 2001 roku.
Nerwicy (przepraszam za wyrażenie) można było dostać, ale rzecz główna rozeszła się po kościach, ponieważ pieniędzy nie było, nie ma i pewnie jeszcze jakiś czas nie będzie.

    20.05.2002 r. Ewa Simonides, ówczesny Główny Konserwator Przyrody oświadczyła: - Nie ma mowy o powiększeniu BPN, pracujemy nad koncepcją utworzenia nowych rezerwatów.

    03.02.2003 r. w Urzędzie Miasta Hajnówka odbyło się spotkanie Alicji Breymeyer, przewodniczącej Polskiego Komitetu Narodowego UNESCO z przedstawicielami samorządów i leśnikami, dotyczące powiększenia rezerwatu biosfery na cały polski obszar Puszczy Białowieskiej, do której to idei nie wszystkie gminne samorządy były przekonane, ostatecznie jednak przekonać się dały.

W ramach programu UNESCO „Człowiek i biosfera” (MaB) tworzy się rezerwaty biosfery, mające służyć promowaniu i demonstrowaniu zrównoważonych relacji pomiędzy ludźmi a biosferą. Rezerwaty biosfery pozostają pod wyłącznym zwierzchnictwem państwa, w których są położone i poddane są wyłącznie prawodawstwu danego kraju; tworzą one Światową Sieć, w której uczestnictwo państw jest dobrowolne.

Jeżeli państwo zażyczy sobie wyłączenia rezerwatu biosfery będącego w jego jurysdykcji z Sieci, powiadamia o tym sekretariat. Powiadomienie to zostanie przekazane Międzynarodowej Radzie Koordynacyjnej w celu poinformowania jej o tym fakcie. W takim wypadku obszar nie będzie dłużej uznawany za rezerwat biosfery stanowiący część składową Sieci. (Wyjątki z Ramowego Statutu Światowej Sieci Rezerwatów Biosfery).

10.06.2003 został zatwierdzony Plan Urządzenia Lasu dla LKP, czekający na tą decyzję od początku roku. Przeprowadzona inwentaryzacja wykazała wzrost zapasu grubizny w porównaniu z rokiem 1992 o ponad 1 mln m3; trzeba być czarodziejem, żeby nadmiernie wycinając powiększać jednocześnie zapas grubizny.

25.06.2003 r. rozporządzeniem ministra środowiska ustanowiono rezerwat Lasy Naturalne Puszczy Białowieskiej o powierzchni 8.581 ha, z czego 3.849 ha znalazło się w Nadleśnictwie Hajnówka; tym sposobem ok. 1/3 powierzchni NH to obszary chronione.

09.11.2005 r. (!) puszczanin Adam Wajrak podczas spotkania w MBP zapowiedział czasowe zawieszenie obecności w Puszczy i wyjazd na krucjatę w okolice Augustowa.

Ilość informacji, a zwłaszcza ich jednostronność – podobnie było przy naciskach o powiększenie BPN - nie pozwala przeciętnemu Polakowi na wyrobienie bezstronnego sądu w  sprawie budowy obwodnicy Augustowa i sprawia, że bardzo młodzi ludzie mówią do mikrofonu: to idiotyczna decyzja. Każda większa inwestycja w pasie wschodniej Polski, od Suwalszczyzny przez Białostocczyznę, Lubelszczyznę po Rzeszowszczyznę będzie połączona z ingerencją w cenne przyrodniczo tereny – rzecz w tym, żeby po zakończeniu budowy przywrócić stan poprzedni, a takie są zapewnienia inwestora. (Niełatwo jest wysłuchiwać dywagacji właścicieli wygodnych dróg – a w konsekwencji często dewastatorów środowiska – na stan polskich dróg z jednej strony i brutalne obchodzenia się z przyrodą z drugiej. W tym krzyku nad ginącą przyrodą można wyłowić głosy ludzi ze środowiska działającego wcześniej na rzecz powiększenia BPN, tyle że obecnie są oni usytuowani nieco inaczej na scenie politycznej).

Piszę te słowa w dniu planowanego rozpoczęcia inwestycji – 22 lutego – i mimo pozostawania z wielką sympatią do mieszkańców Augustowa czuję, że lekko nie będzie. Przypomina mi się dowcip pochodzący z zupełnie innej rzeczywistości, ale pasujący do obecnej sytuacji: W czasie jednego z kryzysów i napięć w światowej polityce zapytano rabina o to, czy będzie wojna, na co rabin po krótkim namyśle odpowiedział – wojny nie będzie, ale będzie taka walka o pokój, że kamień na kamieniu nie zostanie.          

T. Topolski

P.S. 23.02., piątek, godz. 18.00, pr. I PR, spiker czyta zapowiedź wiadomości (cytuję z pamięci): Kilka miesięcy wcześniej komisarz UE ds.ochrony przyrody był w dolinie Rospudy i po wizycie powiedział – w tej sprawie decyzja należy do rządu polskiego. Jednocześnie do Brukseli wysłano szczegółowe opracowanie dotyczące budowy obwodnicy i komisja UE nie zgłosiła żadnych zastrzeżeń.

Ta informacja nie została powtórzona w rozszerzonym wydaniu dziennika, ani w kolejnych wydaniach wiadomości. Czy w takich okolicznościach coś jeszcze można dodać? – zalecałbym przede wszystkim spokój.  

TT


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444