Home

Ilość odsłon: 5817   Data publikacji:  2007-07-26

Chcę mieszkać tylko w Hajnówce

 

Chociaż przyjazd do Hajnówki i zamieszkanie w niej na stałe jest absolutnym przypadkiem, to nigdy nie żałowałam tego ani przez chwilę – mówi Małgorzata Pogonowska-Sędzik, właścicielka zakładu fryzjerskiego Kalamis, który od 4 lat funkcjonuje w naszym mieście.

      Pani Małgorzata jest od urodzenia warszawianką, ale zawsze marzyła o mieszkaniu blisko natury. Przez ponad 30 lat pracy w stolicy planowała przeprowadzkę na Mazury lub w góry. Jednak, kiedy przeczytała ogłoszenie w prasie o tanich mieszkaniach w Hajnówce, szybko zdecydowała się na przyjazd i rekonesans zupełnie nieznanych jej stron Polski.

 

     - Nigdy nie słyszałam o Hajnówce – opowiada – Ale kiedy zobaczyłam mieszkanie blisko lasu, wśród łąk, kwiatów i śpiewających ptaków, zdecydowałam się od razu na przeniesienie tu całej rodziny. W decyzji pomogli mi przyjaciele z Warszawy, którzy również są zachwyceni Hajnówką i nie wykluczają przeprowadzki do niej na stałe. Początkowo mieszkała tu moja rodzina, a ja przyjeżdżałam tylko na weekendy. Powrót do Warszawy był wtedy zawsze koszmarem.
    Hajnówka w oczach przybyszów z innych miast postrzegana jest jako oaza spokoju i miejsce życia życzliwych i tolerancyjnych ludzi. I chociaż nie posiada zabytkowej zabudowy ani bogatej i długiej historii, to kulturowa i wyznaniowa mieszanka współistniejących tu narodów, dodaje miastu uroku i tajemniczości.
    - Jako obca na tym terenie, zostałam szybko przyjęta do lokalnej społeczności – mówi Pani Małgorzata – Przyjęto mnie bardzo ciepło i serdecznie. Dziś czuję się hajnowianką, a nie warszawianką. Czuję się u siebie, bezpiecznie i spokojnie. Kiedy jadę rano do pracy ulicą Rakowieckiego i patrzę na kwitnące łąki, kwiaty i las, na cały dzień ładuję się pozytywnymi odczuciami. Jakże to różne od warszawskich korków, spalin i ścisku.
    Pobyt w Hajnówce, jest dla mieszkańców dużych miast jak odkrycie. Wbrew przysłowiu, że nie przesadza się starych drzew, wracają tu ludzie, którzy wiele lat spędzili w innych częściach kraju i świata. Osiedlają się na stałe bez możliwości powrotu w poprzednie miejsce życia.
   - Nie jestem wyjątkiem, że właśnie tu znalazłam swoje miejsce i nie pozostawiłam nawet małej furtki powrotu do Warszawy – mówi Małgorzata Pogonowska – Nie żałuję wcale tej decyzji. Chociaż strona ekonomiczna prowadzenia działalności gospodarczej jest gorsza, nie jest to najważniejsze. Sama się dziwię, że przeprowadzka do Hajnówki i zaadaptowanie się w niej z całą rodziną poszło mi tak bezproblemowo. Dziś moje przyjaciółki z Warszawy zauważają, że mam już nawet wschodni akcent, co bardzo mnie bawi. Jedyne, co jest trudne w Hajnówce, to pozyskanie pracowników. Wciąż poszukuję młodych i chętnych do pracy dziewcząt. Sądzę, że Ci, którzy stad wyjeżdżają, kiedyś powrócą, bo docenią podobnie jak my, uroki mieszkania wśród zieleni, a nie spalin i huku.

J.Zachaj


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444