Ilość
odsłon:
3991 Data publikacji: 2007-07-09 |
W trosce o
rozszerzenie euroregionu „Puszcza Białowieska”
|
|
5-6 lipca
2007r., delegacja mieszkańców polskiej strony euroregionu
„Puszcza Białowieska” złożyła dwudniową wizytę na ziemi
brzeskiej. Jej owocem będzie rozszerzenie działalności naszego
euroregionu. |
Dla
nas, hajnowian, kontakty mogą być atrakcyjne, bo Brześć, to duże
miasto, 300 tys. mieszkańców. Polskie tradycje są tam ciągle żywe.
Mamy wspólną historię, mozaikę kulturową i religijną. Niemcewicz,
Mickiewicz, Kościuszko, żyli na terenach, które teraz znajdują się
za naszą wschodnią granicą. Gospodarze z dumą opowiadali o
powstających muzeach poświęconych wielkim Polakom, a delegacja
euroregionu „Puszcza Białowieska” miała przyjemność gościć w
spółdzielni produkcyjnej „Czerniawczycy”, której ziemie niegdyś
należały do księcia Radziwiłła, a teraz dyrektorem jest Ukrainiec,
Iwan Burda.
Zaproszenie z Brześcia przyszło na
ręce starosty hajnowskiego, Włodzimierza Pietroczuka. Brześcianie,
kierowani przez Leonida Karawajka, byłego konsula generalnego
Republiki Białoruś w Białymstoku postanowili skorzystać z okazji
poznania Polaków sąsiadów zza Puszczy Białowieskiej. Wizyta była
początkiem kontaktów województwa podlaskiego a obwodem brzeskim.
Leanid Cupryk, zastępca
przewodniczącego obwodowego komitetu wykonawczego w Brześciu, na
pamiątkę otrzymał statuetkę żubra. To jest nasz wspólny symbol, bo w
herbie powiatu hajnowskiego jest żubr i herbie obwodu brzeskiego
także.
- Mamy już
szerokie kontakty z rejonem prużańskim, kamienieckim i swisłockim,
ale w nowej perspektywie finansowej 2007-213 otwierają się nowe
możliwości i trzeba pozyskiwać partnerów. Nie koncentrować się tylko
na tych, których mamy, ale szukać nowych – mówi Jan Chomczuk,
dyrektor biura Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Puszcza
Białowieska. - Nawiązanie kontaktów z obwodem brzeskim jest dobrą
okazją. Przez obwód brzeski będziemy nawiązywać kontakty z
pozostałymi rejonami. To wzbogaci i ożywi naszą ofertę, którą mamy
po polskiej stronie euroregionu „Puszcza Białowieska.
Zapraszając Polaków, stronie
białoruskiej chodziło przede wszystkim o to, aby przełamywać
stereotypy, które funkcjonują w naszych mediach i wśród mieszkańców
Polski. Żeby pokazać Białoruś, jaka rzeczywiście jest. Ci, którzy
byli tam po raz pierwszy, przeżyli sympatyczne rozczarowanie.
- Jestem pod
wrażeniem tutejszej kultury – mówi Jakub Sadowski, wójt gminy Narew,
który w gospodarstwie „Czerniawczycy” pokazał że poza wójtowaniem,
potrafi także świetnie grać na akordeonie. - Jeszcze nie miałem
partnerów z Białorusi. Jestem bardzo zainteresowany zaproszeniem ich
do Narwi, aby nas nauczyli. Moim koledzy już mają kontakty, a ja
chętnie nawiążę. Chętnie zaproszę do Narwi w celu współpracy.
- Dobrze współpracujemy z Wysokiem, bo to blisko Kleszczel, ale
wcale nie wykluczam, że będziemy także współpracować z rejonem
Brześcia – powiedział Aleksander Sielicki, burmistrz Kleszczel. -
Tym bardziej, że zespoły z pobliskiej Żabinki niejednokrotnie dawały
w Kleszczelach świetne koncerty.
Grupa 40-osobowa, to wójtowie gmin
zrzeszonych w Stowarzyszeniu Samorządów Euroregionu „Puszcza
Białowieska”, pracownicy kultury, służby zdrowia, nauczyciele,
radni, działacze sportowi. - Staraliśmy się dobrać jak najszerszy
krąg, który mógłby potem samodzielnie nawiązać współpracę i pisać
projekty w ramach nowej perspektywy finansowej – wyjaśnia Jan
Chomczuk.
10-11 lipca na ziemię hajnowską
przyjedzie z rewizytą podobna delegacja mieszkańców obwodu
brzeskiego. Jeśli wszystko się uda, będziemy mieć szerszy krąg
partnerów.
Euroregion „Puszcza Białowieska”
powstał zaledwie 5 lat temu. Jest bardzo mały w porównaniu do
innych, 18 euroregionów działających na terenach przygranicznych
naszego kraju. Zrzesza 3 rejony białoruskie: Kamienic, Prużany i
Swisłocz, powiat hajnowski oraz dwie gminy powiatu bielskiego.
Jednym z podstawowych celów euroregionu jest rozwijanie współpracy
transgranicznej. Przejście turystyczne w Białowieży, którym
przekraczaliśmy granicę jest jednym ze spektakularnych sukcesów
euroregionu „Puszcza Białowieska”. Od czasu jego otwarcia (2005r.),
granicę przekroczyły setki zespołów artystycznych biorących udział w
realizacji partnerskich projektów naszego euroregionu. Ruch
turystyczny w znacznej mierze ograniczają wizy, ale jest szansa na
ich zniesienie, zawężone do rejonów przygranicznych.
- Dzięki staraniom władz rządowych po stronie polskiej i
białoruskiej, jest zgoda na to przejście i już funkcjonuje, chociaż
nie w takim stopniu, jak byśmy sobie życzyli – stwierdza Włodzimierz
Pietroczuk, starosta hajnowski i przewodniczący Stowarzyszenia
Samorządów Euroregionu Puszcza Białowieska. - Ograniczają przede
wszystkim wizy, które muszą mieć zarówno obywatele polscy jadący do
Białorusi, ale także obywatele białoruscy jadący do Polski. Naszym
marzeniem jest, aby w jak najkrótszym czasie ruch odbywał się w
sposób bezwizowy. Jest na to szansa. Są formalne możliwości,
ograniczone do rejonów przygranicznym. Mam nadzieję, że przy
najbliższych rozmowach międzyrządowych, zostanie to wprowadzone.
Obwód brzeski należy do ogromnego
eroregionu „Bug”, powstałego w 1995 roku. Podczas wycieczki po
Brześciu i rejonie brzeskim mieliśmy okazję się przekonać o
dobrodziejstwie, jaki niesie za sobą rozsądna, dobrze zorganizowana
współpraca międzynarodowa. To, co pokazali nam Białorusini, świadczy
iż pracują na nowoczesnych maszynach wykorzystując nowoczesne
technologie. Inny, rządowy, rozdział środków finansowych sprawia,
że regionalne samorządy nie muszą aż tak bardzo martwić się o
finanse na inwestycje jak nasi starostowie, burmistrzowie czy
wójtowie.
Ciągle bezpłatna służba zdrowia obwodu
brzeskiego zapewnia także leczenie ludzi z zagranicy, ale oczywiście
za odpowiednią zapłatą, zwykle bardzo konkurencyjną do ceny naszych
usług medycznych.
Obwód brzeski, to mozaika
narodowościowa i językowa. 85% stanowią Białorusini, 10% Rosjanie.
68% szkół pracuje w języku białoruskim. Pozostali wybierają język
rosyjski. Jeśli rodzice sobie życzą, ich dzieci mogą uczyć również
polskiego. - W Białorusi mamy dwa państwowe języki – białoruski i
rosyjski, rodzice sami wybierają. Połowa maturzystów wybiera język
białoruski. Tyle samo pozostaje przy rosyjskim – mówi Leanid Cupryk,
zastępca przewodniczącego obwodowego komitetu wykonawczego w
Brześciu. - Poza tym w Brześciu w ramach zajęć pozalekcyjnych, jest
zatrudnionych 3 nauczycieli języka polskiego, opłacanych z budżetu
państwa. W Baranowiczach szkoła nr 12 uczy polskiego. Nie mamy
barier językowych. Większość mieszkańców naszych terenów dobrze
rozumie język sąsiadów.
-
Pokazaliśmy wam zaledwie setną część tego, czym możemy się
pochwalić. Nasi ludzie zawsze, z wielką radością, są gotowi do was
jeździć. Dlatego już we wtorek spotkamy się w Hajnówce - powiedział
Wasilij Marczenko, naczelnik wydziału do wyznań i mniejszości
narodowych obwodu brzeskiego. - U nasz także mozaika kulturowa i
narodowościowa. Na ziemi brzeskiej żyje około 2 % Polaków. Działa
wojewódzki oddział Polaków na Białorusi, jest też 8 miejskich i
powiatowych oddziałów tej organizacji. Mamy katolików narodowości
polskiej, którzy mają wszelkie możliwości dla realizowania praktyk
religijnych. W 54 kościołach katolickich posługę sprawuje 24
polskich księży i 18 zakonników. Bardzo dużo ludzi uczy się języka
polskiego. Są zajęcia fakultatywne w szkołach, w domach kultury,
więc kto tylko chce, może się uczyć polskiego. Szkoła nr 9 w
Brześciu posiada klasy które w ogóle uczą się po polsku. W kółkach
języka polskiego niemało również dzieci z rodzinnych innych
narodowości. Są Białorusini, Rosjanie i Ukraińcy. W Barnowiczach
działa Dom Polski, a szkoła polska, która tam istnieje, niedawno
obchodziła swoje 20-lecie. Dlatego nie widzę absolutnie żadnych
problemów w relacjach dotyczących języka, czy religii.
Ogrom muzeów, kin, szkół muzycznych,
zespołów kultywujących tradycje ludowe, to efekt dużych pieniędzy.
Aż 3% budżetu obwodu brzeskiego przeznaczanych jest na kulturę.
Teraz już wiemy dlaczego podczas tegorocznego festiwalu piosenki
dziecięcej Hajnowskiego Domu Kultury, kluczowe nagrody zdobyły
dzieci naszych wschodnich sąsiadów.
- O
ile mamy dobrze rozwinięte kontakty w ramach regionu „Puszcza
Białowieska”, o tyle odnoszę wrażenie, że w Brześciu jakby niewiele
o tym wiedzieli – mówi Włodzimierz Pietroczuk, starosta hajnowski i
przewodniczący Stowarzyszenia Samorządów Euroregionu Puszcza
Białowieska. - Im się wydaje, że dopiero otwierają drogę. Dlatego
dobrze się stanie, jeśli nasze kontakty będą akceptowane przez
władze wojewódzkie. To będzie dobrze rokowało dla nas.
-
Euroregion „Bug” działa już od ponad 10 lat. Swoim zasięgiem
obejmuje obwód brzeski, województwo lubelskie i obwód wołyński na
Ukrainie – tłumaczył w Brześciu Leanid Cupryk, zastępca
przewodniczącego obwodowego komitetu wykonawczego. - Rozwija się
współpraca kulturalna, ekologiczna, ale także gospodarcza. Dzięki
temu w 2006 r. handel obwodu brzeskiego z Polską wyniósł aż 228 mln
dolarów amerykańskich.
Może przyjdzie jeszcze czas na rozwój
handlu i usług również w ramach euroregionu „Puszcza Białowieska”.
Na razie to, co pokazali Białorusini zrobiło na nas duże wrażenie.
Ogromny kompleks sportowy i basenem wioślarskim, to wielomilionowa
inwestycja, o jakiej możemy jedynie pomarzyć. Ale kto wie, jeśli
brześcianie zostaną naszymi nowymi patnerami, może będziemy mogli
uczyć się profesjonalnego wioślarstwa w Brześciu?
Na razie, od Białorusinów można się
uczyć chociażby wykorzystania materiałów odpadowych. W szkole
zawodowej zobaczyliśmy nie programy komputerowe, a najprawdziwsze
części maszyn, jakie u nas niestety leżą na złomie, podczas gdy
polskie dzieci coraz częściej nie mają pojęcia o przykręcaniu śrubek
Krystyna Kościewicz
Urząd Miasta Hajnówka 17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444
|