Hajnówka lubi niemieckie samochody
|
|
Blisko 1000 sztuk samochodów przybywa rocznie w powiecie hajnowskim.
Na ulicach można zobaczyć głównie auta marki Volkswagen, Audi,
Mercedes oraz inne o dużej pojemności silników. |
Są to najczęściej pojazdy
używane sprowadzane z Niemiec, rzadziej z krajów Beneluksu lub z
Włoch. Tylko nieliczne, to samochody nowe. Wg danych Wydziału
Komunikacji i Dróg Starostwa Powiatowego w Hajnówce stanowią one
jedynie 10 proc. rejestrowanych aut.
- Sprzedaż nowych pojazdów w porównaniu do lat ubiegłych
znacząco spadła, kiedy Polska wstąpiła do Unii – mówi Leon
Ławrynowicz, właściciel salonu sprzedaży samochodów Fiat, stacji
diagnostyki oraz warsztatu naprawczego – Kiedyś kupowano
kilkadziesiąt sztuk rocznie, dziś tylko kilkanaście. Popytem cieszą
się pojazdy małolitrażowe. Kupują je głównie ludzie starsi,
zwracający uwagę na ekonomikę jazdy. Młodych nie interesują zupełnie
małe i paliwooszczędne auta.
Dominującą niegdyś markę Fiat wyparły z
hajnowskich ulic samochody niemieckie. Wśród spotykanych nowych
pojazdów, znaczącą pozycję zajęła Skoda, kojarzona również z
koncernami naszych zachodnich sąsiadów. Sprowadzane z zagranicy
samochody mają zazwyczaj powyżej 10 lat i kosztują około 10-12 tys.
zł. Ich właściciele niechętnie mówią o kosztach nabycia pojazdu,
często je zaniżając.
- Nie ma dnia, aby do stacji diagnostyki nie
przyjechał sprowadzony z zachodu samochód – mówi Leon Ławrynowicz -
Miesięcznie tylko w naszej stacji badamy ich ponad 50. Są w stanie
dostatecznym, ale wymagają kosztownych napraw. Właścicieli
najczęściej nie stać na zakup drogich części, więc własnymi siłami
instalują w nich awaryjne podróbki. Na sprzedaży takiego auta
zarabiają ok. 1000 do 2000 zł. Hajnowianie uważają, że Niemcy dbają
o swoje pojazdy, które w dodatku są solidnie produkowane. Większość
sprowadzanych aut, mimo wieku dochodzącego do 15 lat, ma mały
przebieg. Każdy twierdzi, że trafił na wyjątkową okazję.
Sprowadzony samochód z dużą pojemnością silnika
jest najczęściej przerabiany na gaz. Wiele osób kupuje takie auta
niezgodnie z przeznaczeniem i nigdy nie wykorzysta ich możliwości,
jeżdżąc wyłącznie po hajnowskich ulicach. Decyzja o nabyciu
samochodu często zostaje podjęta na zasadzie porównania z pojazdem
sąsiada: musi być lepszy, przynajmniej z wyglądu.
- Hajnówka nie jest odosobnionym przypadkiem
porównując z innymi powiatami. Ludzie mają najczęściej niezbyt
zasobne portfele, ale inwestują swoje oszczędności w samochody –
worki bez dna. Wiek 15 lat mówi o tym, że w auto wymaga dużych
nakładów finansowych i za granicą przeznaczane jest zazwyczaj do
złomowania – dodaje właściciel warsztatu naprawczego.
Jolanta Zachaj