Home

Ilość odsłon: 5230   Data publikacji:  2006-11-01

Najważniejsza była zgoda

   

Hajnówka to moja druga placówka w 13 roku kapłaństwa i 36 roku życia – pisał w kronice parafialnej ksiądz Alfons Trochimiak, kiedy objął 21 lipca 1970 roku stanowisko po zmarłym proboszczu parafii p.w. Podwyższenia Krzyża Świętego Ignacym Wierobieju.

     Po 26 latach zarządzania stała się ona nie tylko ostatnią jego parafią, ale również miejscem wiecznego spoczynku, które sobie wybrał.
     W listopadzie mija 10 rocznica śmierci księdza, który tak bardzo utożsamiał się nie tylko z prowadzoną katolicką parafią, ale z całym miastem i jego wszelkimi problemami, że stał się niejako przyjacielem wszystkich mieszkańców bez względu na wyznanie i poglądy. Ksiądz Alfons Trochimiak do Hajnówki oddelegowany został z pobliskiej Czeremchy, którą do końca życia darzył dużym sentymentem. Obejmując nową parafię szybko zdobył sympatię i wielki szacunek wiernych. Wspominany jest nieustannie jako osoba niespotykanej łagodności, spokoju i dobroci. Jednocześnie również jako energiczny i zaradny budowniczy, który potrafił zaoszczędzić każdy grosz i właściwie go zainwestować.

     - Kiedy przyszedł do naszej parafii ksiądz Trochimiak, zrozumieliśmy się i polubiliśmy od razu – mówi Józef Sawicki, przedsiębiorca – stolarz z Hajnówki – Pomagałem mu na początku remontować starą plebanię, później współpraca kwitła przez całe lata. Nieraz zadziwiał mnie, jak mało potrzebował dla siebie. Wszystko, co miał, inwestował w materiały budowlane, często na zapas. Nieustannie coś budował lub urządzał. Ale przede wszystkim potrafił żyć ze wszystkimi w zgodzie i z każdym znaleźć porozumienie.
     Ksiądz Trochimiak był jednym z prekursorów w organizowaniu wspólnych modlitw z parafiami prawosławnymi oraz w budowaniu tolerancji i zrozumienia dla innej wiary. Z prawosławnym proboszczem Antonim Dziewiatowskim stanowili parę serdecznych przyjaciół i doskonały wzór do naśladowania dla wszystkich wiernych obu wyznań. Znany był z umiejętności zażegnywania konfliktów i nieustannego dążenia do życia w harmonii i spokoju.


Podczas wspólnych modlitw z księdzem Antonim Dziewiatowskim

   - W czasach stanu wojennego i zamieszek w kraju odradzał mieszańcom agresję i demonstrowanie buntu przeciw władzy – wspomina jeden z parafian – Miałem mu to za złe, ale dziś rozumiem, że nie robił tego z tchórzostwa, ale z obawy o życie i zdrowie hajnowian. Nie uznawał rozwiązań siłowych. Podczas stanu wojennego pocieszał ludzi, pomagał, i każdego zapewniał, że nic się złego nie stanie.
   Szacunek i sympatia, którą powszechnie darzono księdza Trochimiaka pozwalała mu na podjęcie dialogu z władzami miejskimi i uzyskania pozwoleń na budowę plebani, sal katechetycznych oraz realizacji wielu innych ważnych dla parafii przedsięwzięć. Każdą planowaną inwestycję konsultował z wiernymi i nic nie robił bez ich zgody. Kościół za jego kadencji wyposażony został miedzy innymi w ogrzewanie, nową posadzkę, witraże, ołtarzyki, mozaikę w głównej nawie oraz organy firmy Schlag und Solne, dzięki którym odbywają się w Hajnówce Podlaskie Koncerty Organowe. Zakupiony jeszcze przez księdza Alfonsa plac budowlany w dzielnicy Podlasie, zajmuje obecnie klasztor sióstr Klarysek.


Na przyjęciu u przyjaciół

    - Ksiądz najbardziej nie lubił alkoholu i ludzi od niego uzależnionych – mówi Maria Krzyczkowska, mieszanka Hajnówki – Ale nigdy nie odmawiał pomocy nawet pijakom. Często wspomagał ich pieniędzmi wierząc, że potrzebują na chleb. Mimo tak ugodowego charakteru zaznawał czasem nieprzyjemności od ludzi, ale nigdy nic z tym nie robił. Przykrości znosił skrycie i w samotności, bo w ogóle mało mówił o sobie. Był bardzo skromny, przyjacielski i uprzejmy, ale zawsze utrzymywał dystans i czuło się przed nim respekt. Jedyną osobistą rzeczą, którą można o nim powiedzieć to, to że bardzo lubił włoskie orzechy i często je podjadał. Kiedy zachorował, nigdy nie dawał poznać po sobie, że cierpi.
    Ksiądz Alfons Trochimiak odszedł na zawsze po kilku latach choroby nowotworowej 28 listopada 1996 roku, tak samo cicho i skromnie jak żył. Pozostawił po sobie nie tylko zrealizowane kościelne inwestycje, ale przede wszystkim potężną spuściznę w postaci wypracowanego wzajemnego zrozumienia ludzi, zgody i tolerancji bez względu na wyznanie i światopogląd.

Jolanta Zachaj


Podczas wyświęcania sklepu Joanny Sawickiej


Z obecnym proboszczem Marianem  Swierszczyńskim

 


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444