Nie bez
znaczenia jest fakt, iż wielka liczba odwiedzających to miejsce
turystów, skutecznie niszczy wystające ponad powierzchnię ziemi
stare systemy korzeniowe. Decyzję o ograniczeniu dostępu podjęła w
ubiegłym roku komisja oceniająca zagrożenie zarówno dla ludzi jak i
dla cennych roślin.
- Nie skłaniamy się ku temu, aby zakładać na drzewa
stalowe podpory i liny, bo to psuje wizerunek tego legendarnego
miejsca – mówi Krzysztof Zamojski, specjalista ds ekologii
Nadleśnictwa Białowieża – Ponieważ drzewa mogą się w każdej chwili
zawalić lub ułamać pojedyncze konary, nie będzie bezpośredniego do
nich dojścia. Ruch turystyczny zostanie przeniesiony na obwodnicę
obiektu, która jest już wstępnie wytyczona. Zwiedzający będą mieli
do dyspozycji wąskie ścieżki – „wysięgniki”. W sytuacjach
niebezpiecznych dojścia te zostaną czasowo lub trwale zamykane. Po
wewnętrznej stronie szlaku wyłożymy większą ilość gałęzi i pni, aby
stworzyć naturalną barierę między ścieżkami a dębami. Prace
porządkowe na szlaku potrwają do końca maja.

Dąb o imieniu August Mocny padł w maju ubiegłego roku
„Szlak Dębów Królewskich” jako
obiekt turystyczny powstał w końcu lat 70. Odkrył go Jacek Wysmółek,
leśniczy d.s. turystyki. Szacowano wówczas, że najstarsze rosnące tu
drzewa miały około 400 lat. Na obszarze szlaku rośnie kilkadziesiąt
pomników przyrody. Dwadzieścia dwa z nich nosi nazwy królów i
książąt polskich, związanych z historią Puszczy Białowieskiej.
Specyficzny układ, w jakim rosną dęby, jak również krążąca legenda
mówią, iż jest to miejsce dawnego dworu Jagellonów, w którym bawili
królowie polując i odpoczywając w puszczy. Czas oraz natura
skutecznie zatarły ślady historycznych faktów, jakie mogły zdarzyć
się w tym miejscu. Jeszcze w kwietniu powstałe ostatnio wykroty
przeszuka ekipa archeologów. Badania ostatecznie zdementują lub
potwierdzą prawdziwość krążącej legendy.
Na terenie Nadleśnictwa Białowieża rośnie ponad 350
dębów pomników przyrody. U 15-20 proc. z nich obserwuje się daleko
posunięte obumieranie. Decydują o tym predyspozycje genetyczne oraz
warunki życia. W Puszczy Białowieskiej, zdaniem leśników, następuje
duże obniżanie poziomu wód gruntowych, co negatywnie wpływa na
żywotność drzew. Zaburzenia fizjologii kończą się nieodwracalnym
procesem redukcji gałęzi i obumieraniem korzeni. Znaczące są też
skutki tegorocznej okiści, która spowodowała wyłamanie młodej
roślinności. Wpłynęło to na rozluźnienie drzewostanu, a tym samym
zmniejszenie stabilności wiekowych drzew, które mogą wywracać się
szczególnie podczas ulewnych deszczów.
JZ
