Hajnowskie osiedla po europejsku

       Chciałbym doprowadzić do tego, aby nasze hajnowskie osiedla wyglądały po europejsku – mówi Mirosław Mordań, który od 1 kwietnia będzie nowym prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej w Hajnówce, zastępując dotychczasowego prezesa Włodzimierza Daniluka, który z powodu ciężkiej choroby zrezygnował z pracy  – Planuję wykorzystać najnowszą technologię, aby mieszkańcom spółdzielczych bloków żyło się lepiej, a wokół było czysto i ładnie.

     Mirosław Mordań od 7 lat jest zastępcą burmistrza Hajnówki. Z zawodu jest ekonomistą. Ukończył wydział ekonomii Uniwersytetu Warszawskiego. W ostatnich wyborach samorządowych startował jako lider Białorusko – Ludowego Komitetu Wyborczego zyskując bardzo duże poparcie wyborców. Ma 36 lat. Konkurs na prezesa spółdzielni jako jeden z dwóch kandydatów, wygrał z Barbarą Wasiluk, kierownikiem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Hajnówce. W urzędzie nadzorował między innymi Zakład Gospodarki Mieszkaniowej, co oprócz jego koncepcji rozwoju firmy, w dużej mierze przyczyniło się do wyboru na prezesa.

- Generalnie problemy są takie same, zarówno w ZGM jak i w Spółdzielni Mieszkaniowej – mówi Mirosław Mordań – Poznałem te sprawy dosyć dobrze. Mam wiele pomysłów na polepszenie sytuacji SM w Hajnówce. Pierwsza najważniejsza sprawa to termomodernizacja. Chcę doprowadzić do zmniejszenia kosztów ogrzewania od zaraz. Pieniądze na ten cel planuję pozyskać z funduszy unijnych. Kolejne zadanie to remonty i zagospodarowanie otoczenia : chodniki, trawniki, zieleń i wszystko to, co uprzyjemni mieszkanie na spółdzielczych osiedlach. Dużą wagę przykładam do współpracy z władzami miasta. Wspólnie możemy więcej zdziałać w sprawie parkingów, garaży i osiedlowych obiektów rekreacyjnych.

     Hajnowska Spółdzielnia Mieszkaniowa ma wiele problemów. Boryka się z remontami, pustostanami a przede wszystkim z zaległościami czynszowymi. Nowy prezes optymistycznie patrzy w przyszłość.

   - Temat ściągalności jest bardzo trudny i delikatny, ale mam pomysły na jego rozwiązanie – mówi M.Mordań – ważne są rozmowy z ludźmi. Należy ich informować o możliwościach rozłożenia długu na raty, ugodach i innych formach pomocy. Nie wszyscy wiedzą, że można temu zaradzić. Mimo, iż nie planuję na razie nowych inwestycji, bardzo chciałbym zorganizować mieszkania socjalne. Jest tego bardzo duża potrzeba. To dopiero początek drogi, jaką ma przed sobą spółdzielnia pod moim kierownictwem i nie chciałbym zdradzać szczegółów swoich planów. Nie mam zamiaru reorganizować jej od podstaw. Nie planuję nowych przyjęć do pracy ani zmian kadrowych w administracji. Dotychczasowa obsada pracownicza w pełni wystarczy, aby sprostać nowym zadaniom, które nie ukrywam, że będą wymagały dużego nakładu pracy i zaangażowania. Urodziłem się w Hajnówce, kilkanaście lat mieszkałem w bloku i znam wszystkie problemy dogłębnie. Chciałbym przekazać mieszkańcom spółdzielczych osiedli, że zrobię wszystko, aby sprostać problemom. Aby koszty i czynsze nie rosły, istniały dopłaty czynszowe a ludzie mieszkający na osiedlach byli z tego naprawdę zadowoleni.

JZ