Home

Ilość odsłon: 4265   Data publikacji:  2005-12-01

 Rekonwalescencja w rezerwacie

    Od tygodnia w Białowieskim Parku Narodowym przebywa ranny żubr z Puszczy Augustowskiej. 6 – letni samiec wpadł ponad miesiąc temu we wnyki uszkadzając sobie dotkliwie nogę.

       Na prośbę leśników z nadleśnictwa Głęboki Bród, w którym zdarzył się ten przykry wypadek, białowiescy specjaliści podjęli się odłowu i leczenia zwierzęcia. Z uwagi na głębokie obrażenia i słabe szanse na wyleczenie, początkowo żubr planowany był do odstrzału. Jednak na prośbę ministra środowiska, aby spróbować szans leczenia, Białowieski Park Narodowy podjął się opieki nad chorym zwierzęciem.
     - To teraz nasza największa troska – mówi Józef Popiel, dyrektor BPN - Jest to przyszłościowy samiec w sensie hodowlanym. Nasi specjaliści z Ośrodka Hodowli Żubrów odłowili go za pierwszym razem i specjalnej skrzyni przywieźli do Białowieży. Przygotowaliśmy też odpowiednią zagrodę. Zwierzę zostało uśpione i podczas krótkiego snu usunięto stalową linkę oplatająca lewą, tylną nogę. Podczas szarpania się z wnykiem, została ona urwana, a tym samym zacisnęła się tak mocno, że przecięła ścięgna i mięśnie aż do kości. Po pierwszych oględzinach lekarz stwierdził, że to uszkodzenie jest nieodwracalne. Być może zwierzę trafi w przyszłości do rezerwatu pokazowego żubrów.


Dyrektor BPN Józef Popiel pokazuje zdjęty zwierzęciu wnyk

    Tymczasem półtonowemu pacjentowi podawane są preparaty przeciwzapalne, antybiotyki, witaminy oraz środki na odrobaczenie. Dodatkowo noga posmarowana została maścią antybiotykową. Po zejściu opuchlizny żubr zostanie ponownie uśpiony w celu dokładnych oględzin, czy jest to trwałe kalectwo. Być może okres rekonwalescencji trwać będzie kilka tygodni. Odosobniony pobyt w zagrodzie sprzyjać ma spokojowi zwierzęcia, a urozmaicony pokarm dostarczy mu sił na walkę z chorobą.
     - Żubr jest bardzo agresywny. Sprzyja temu wielki ból, stres, podany środek usypiający jak i przebyty transport oraz nowe warunki pobytu – mówi Arkadiusz Buszko, podleśniczy, bezpośredni opiekun zwierzęcia – Pociesza nas to, że ma apetyt. Jest pod stałą, całodobową opieką, bo ustaliliśmy dyżury. Dotychczas mieliśmy kilka takich przypadków okaleczonych zwierząt, ale zazwyczaj były one odstrzelane. W chore kończyny wdawały się procesy gnilne i nie było szans na wyleczenie.


Opiekunowie obchodzą się ze zwierzęciem bardzo ostrożnie

    - Nasz pacjent bezpośrednio po przebudzeniu zabrał się za jedzenie buraków. Limitujemy je, bo jest wychudzony przez chorobę. Oddzielił się od stada i prawie miesiąc cierpiał z wnykiem – twierdzi Jarosław Sawicki leśniczy Ośrodka Hodowli Żubrów - Rokowania lekarza są niezbyt pomyślne. Ale w przyrodzie wszystko może się zdarzyć. Zwrócono się do nas o pomoc, bo posiadamy odpowiednie warunki techniczne. Są tu fachowcy oraz środki pozwalające na lepszą opiekę niż gdziekolwiek. Cała rehabilitacja zwierzęcia oraz transport odbędzie się na koszt Lasów Państwowych konkretnie   nadleśnictwa, na którym został odłowiony.
     Kłusownictwo na szczęście na terenie Białowieskiego Parku Narodowego, jak twierdzi dyrektor, to sprawa marginalna. Co roku po zimie przeprowadzane są akcje poszukiwania pułapek. Wśród znalezionych zdarzają się wnyki z drutów z ogrodzeń, plecione stalowe linki, jak również metalowe potrzaski. Kłusownicy zabijają jednak mniejsze zwierzęta. Białowieskie żubry giną w sposób naturalny oraz wskutek odstrzałów selekcyjnych. Przeprowadza się ich ok. 10 procent rocznie. Pozyskanym mięsem często karmione są wilki. Tylko nieliczne z odstrzelonych sztuk nadają się do konsumpcji. Trafiają wówczas na białowieskie stoły jako regionalny przysmak.


Zwierzę ma opuchniętą nogę, jest zdenerwowane i agresywne.

JZ


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444