Home

Ilość odsłon: 4560   Data publikacji:  2005-11-22

Zajazd na biznes

    Funkcjonujący od dziesięciu lat parking na trasie Hajnówka – Białowieża został zamknięty. Z daleka widoczne znaki zakazu wjazdu i łańcuchy udaremniające pojazdom parkowanie, są powodem zdenerwowania i zdziwienia turystów, liczących w tym miejscu na skorzystanie z toalety lub wody pitnej.

      Parking od około 10 lat użytkował Jerzy Kuczko, przedsiębiorca z Hajnówki. Zarządcą posesji był Zarząd Dróg Krajowych, z którym podpisana była umowa jej użyczenia. Korzystne dla obu stron porozumienie regulowało zasady utrzymania na tym terenie porządku i funkcjonalności. Jerzy Kuczko przejmując zaniedbany parking ze zdewastowaną wiatą i ujęciem wody niezdatnej do picia, w krótkim okresie doprowadził do pełnej użyteczności obiektu. Została doprowadzona elektrycz-ność, kanalizacja, wodociąg, linia telefoniczna oraz powstał tu punkt gastronomiczny. 
Jerzy Kuczko spełniał wszystkie wymogi jakie stawiono mu podczas użytkowania obiektu.
Mimo posiadania w zajeździe toalety dla gości, przedsiębiorcę zobowiązano również do wyremon-towania na własny koszt i dbałość o publiczny szalet, który nie znajdował się na terenie objętym umową.
   Miejsce zwane „Zajazdem Myśliwskim” było często odwiedzane przez turystów i wszystkich pragnących zatrzymać się w Puszczy na krótki odpoczynek. Dzięki wyśmienitej kuchni obiekt znany był w kraju i nagradzany wielokrotnie w konkursach kulinarnych.
Wielką stratą dla wszystkich sympatyków zajazdu, a przede wszystkim dla Jerzego Kuczki był pożar, który w grudniu 2004 roku strawił funkcjonujące tam obiekty. Nieszczęśliwy wypadek zbiegł się z końcem trwania umowy na użyczenie posesji.
Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich, który obecnie zarządza terenem, nie przedłużył od lat trwającej umowy.

    - Doprowadzenie tego miejsca do stanu jaki znają moi goście, kosztowało mnie majątek – mówi Jerzy Kuczko – Przez tyle lat bezproblemowo przedłużano mi umowę. Dbałem o to miejsce i nawet mi dziękowano, że odciążyłem budżet zarządu dróg. Ale od kilku lat współpraca zaczęła się psuć. Zaczęły się kontrole i inspekcje. Stawiano coraz to nowe żądania. W 97 roku wystąpiłem z prośbą o rozbudowę, ale nie uzyskałem zgody. Chciałem zmodernizować cały obiekt. Po pożarze definitywnie nie przedłużono mi umowy. Nie pozwolono na dalsze funkcjonowanie, nie podjęto rozmów, najeżdżano mnie i straszono. Wymagano ode mnie odbudowy obiektów i oddania ich zarządowi dróg. Mogę jedynie zrekonstruować wiatę jaką przejąłem w 96 roku. Żądania odbudowy moich własnych budynków i dania ich w prezencie, to absurd. Zwróciłem się z prośba o pomoc do Urzędu Marszałkowskiego, ale mi jej odmówiono. Do tej pory, gdyby pozwolono mi tu funkcjonować, odbudowałbym zajazd i miejsce to było by dużą atrakcją w drodze do Białowieży. Dziś nie ma tu nic.
    Zamknięty parking straszy ocalałymi po pożarze budynkami i szpeci kiedyś tak urokliwe miejsce. Zaniedbany publiczny szalet zakwestionował Sanepid. Podlaski Zarząd Dróg Wojewódzkich z braku środków po prostu zamknął obiekt.
    - Nie mamy funduszy na konserwowanie tego parkingu – mówi Piotr Dzierżanowski, zastępca dyrektora Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich – Zgodnie z ustawą, która obowiązuje od około 5 lat, nie można dzierżawić pasa drogowego. Obecne przepisy mówią że, aby wejść w pas drogowy należy wystąpić z wnioskiem o jego zajęcie. Są to jednak bardzo duże koszty. Nie zrywaliśmy porozumienia z Jerzym Kuczko, co mogliśmy zrobić znacznie wcześniej, lecz poczekaliśmy na koniec umowy, która musiała wygasnąć. Są plany na zagospodarowanie obiektu, ale PZDW nie posiada na to środków. Musieliśmy zamknąć parking ze względu na brak możliwości spełnienia wymagań Sanepidu.
   Umożliwienie przedsiębiorcom inwestowania w obiekt, przyniosłoby dużą korzyść nie tylko turystom zadowolonym z możliwości odpoczynku w lesie, ale również stworzyłoby miejsca pracy dla kilkunastu osób, wzbogaciłoby samorządowa kasę o podatki i odciążyło budżet Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich. Obecnie zaniedbane, opuszczone miejsce odstrasza wszystkich podróżujących z Hajnówki do Białowieży.
- Nie mam pomysłu jak rozwiązać ten problem – stwierdza Piotr Dzierżanowski.

Źródło Gazeta Współczesna


Jerzy Kuczko przy zamkniętym parkingu i zajeździe.


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444