Home

Ilość odsłon: 4686   Data publikacji:  2005-11-20

Żyć obok wódki

    Bez kropli alkoholu blisko trzysta osób obchodziło w sobotę 11 rocznicę powstania Klubu „Dąb”, działającego przy Hajnowskim Stowarzyszeniu Abstynentów.

     Zabawa, która odbyła się w Hajnowskim Domu Kultury przebiegała pod hasłem „Zachowaj trzeźwy umysł”, w związku podjęciem działań w ogólnopolskiej kampanii profilaktycznej.
Wśród zaproszonych gości, znaleźli się przedstawiciele władz samorządowych, księża, lekarze, terapeuci, działacze Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych oraz wielu sympatyków abstynencji. Na hajnowskie święto, tradycyjnie przyjechali członkowie podobnych klubów i stowarzyszeń z Białegostoku, Bielska Podlaskiego, Łap, Łukowa, Choroszczy i Siemiatycz. Wszyscy mogli uczestniczyć w otwartym mityngu dla alkoholików oraz adresowanych do osób współuzależnionych.
   Zabawę uświetnił występ Młodzieżowego Zespołu Tańca Towarzyskiego z Hajnowskiego Domu Kultury.

   Klub Abstynentów „Dąb” zrzesza około 60 osób. Należą do niego w większości mężczyźni. Mimo, iż kobiety – alkoholiczki stanowią w Hajnówce również niemałą grupę, często brakuje im odwagi, aby poddać się leczeniu i uczestniczyć w mityngach. Do spotkań w klubie odbywających się dwa razy w tygodniu, dołącza zawsze grupa nowych chętnych do terapii. Nie wszystkim jednak udaje się zwalczyć alkoholizm. Wielu do niego powraca.
   - Przez trzydzieści ponad lat praktyki, leczyłem prawie jedną trzecią Hajnówki – powiedział Zenon Sidun, lekarz oddziału lecznictwa odwykowego w Choroszczy – i cieszę się, że bardzo wielu alkoholików zachowuje abstynencję. Niestety jest wiele przypadków powrotu do nałogu. Program pomocy oferowany w klubach obejmuje tylko tych, którzy zamierzają wyjść z alkoholizmu. To wielki błąd, że nie mamy opracowanego sposobu podtrzymania abstynencji trwającej wiele lat. Po 10-13 latach blisko 30 proc. leczonych ponownie wpada w alkoholizm.
   - Już 8 lat mam kontakt z klubem abstynenta – mówi Mieczysław Szastaj, od maja 2005 prezes Hajnowskiego Stowarzyszenia Abstynentów Klubu Abstynenta „Dąb” – Zatrważające jest to, że do naszego klubu trafiają coraz młodsi ludzie. Średnia ich wieku nie przekracza 25 lat. Dla osoby pragnącej wyjść z nałogu dużym problemem jest brak tolerancji. Odrzucają go Ci, którzy nigdy nie pili oraz tacy, co wciąż piją. To się za człowiekiem ciągnie bardzo długo, nawet za takim, który przestał już dawno. Dzięki przynależności do grupy ludzi, których łączy ten sam problem, udaje się przetrwać najtrudniejsze chwile. Przebywanie w klubie powoduje dowartościowanie i to, że jest łatwiej zwalczyć chorobę.
   - Mam 44 lata i nie piję już równo 9 lat. – opowiada Mirek, leśnik z Hajnówki – Moja praca sprzyjała alkoholizmowi. Mieszkałem w małej wsi w lesie, w której wódka to jedna z nielicznych rozrywek. Kiedy wstręt do alkoholu po wypiciu przerodził się w potrzebę tzw. klina, zrozumiałem, że to pierwszy sygnał, że coś ze mną nie tak. Wpadałem w 10 dniowe pijaństwa. Do uczestnictwa w klubie namówił mnie kolega. Ale wszystko robiłem z własnego przekonania i potrzeby. Dziś każdemu polecam drogę do abstynencji poprzez klub. Na początku mojej terapii dokuczano mi, że nie piję. Ale nie przejmowałam się tym. Dziś alkohol mogę tylko powąchać. Nie ciągnie mnie do niego. Nie wstydzę się swojej przeszłości, bardziej dowartościowuje mnie to, że potrafiłem nauczyć się żyć obok wódki.

JZ


Zarząd Stowarzyszenia: Mieczysław Szastaj - prezes, Anna Artiuch - w-ce prezes, Bogdan Puchowicz - sekretarz zarządu, Mariusz Mińko  – członek zarządu.


Zaproszeni goście


Urząd Miasta Hajnówka  17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444