24 lipca przed budynkiem muzeum w Hajnówce odbył się kiermasz wyrobów z wikliny oraz warsztaty rzemieślnicze, podczas których można było zapoznać się z kunsztem wyplatania wyrobów z wikliny. Nielicznie z powodu kapryśnej aury zebranym mieszkańcom, grały i śpiewały lokalne zespoły młodzieżowe oraz ludowe.
     - Pierwszy nasz festyn związany był z obróbką lnu, drugi z wyrobami z drewna. – mówi Jan Karpiuk, dyrektor Muzeum i Ośrodka Kultury Białoruskiej - Staramy się w ciągu pięciu zaplanowa-nych imprez zaprezentować najbardziej popularne zawody z naszego regionu. Następna będzie dniem białoruskiego chleba, ostatnia zaś to bulba-fest, czyli wszystko związane z ziemniakiem. Dziś prezentuje się pięciu wikliniarzy z Hajnówki i okolic. W przyszłości festyn chcemy rozbudować do rozmiaru masowej imprezy w postaci kiermaszu ludowego.
     Festyn odbył się dzięki wsparciu Urzędu Miasta Hajnówka oraz Podlaskiego Urzędu Marszałkowskiego. Ośrodek otrzymał fundusze w wysokości kilku tys. zł. w ramach wygranej oferty na realizację zadań publicznych.
    - To dobrze, że są takie imprezy, na których promuje się lokalną wytwórczość. Chcemy pokazać, co robimy – mówi Stanisława Niczyporuk, wikliniarka z Hajnówki - Nasze wyroby wysyłane są zagranicę, a mieszkańcy miasta nie wiedzą, co wytwarzamy. Dziś wraz z mężem prezentujemy sposoby plecenia koszy. Chętnych do spróbowania tej sztuki nie brakuje. Być może w przyszłości ta impreza będzie miała większy rozmiar. To dobra zabawa i połączenie przyjemnego z pożytecznym.

JZ

Natomiast niedzielne popołudnie i wieczór można było spędzić w amfiteatrze miejskim przy muzyce młodzieżowych zespołów na imprezie pn. Muzyczna niedziela.