Widoczki sentymentalne

        Zatrzymać czas i klimaty odwiedzanych miejsc starał się w swoich obrazach, eksponowanych na indywidualnej wystawie malarstwa pod tytułem „Widoczki sentymentalne”, Zbigniew Budzyński - absolwent Wychowania Artystycznego Uniwersytetu Marii Curie Skłodowskiej w Lublinie, na co dzień dyrektor Zespołu Szkół Nr 2 w Hajnówce.

Zbigniew Budzyński

    Wernisaż 16 kwietnia, który odbył się w Muzeum Kultury Białoruskiej miał charakter artystycznego wydarzenia, ponieważ oprócz "sentymentalnych widoczków" można było obejrzeć tam występy młodzieżowego zespołu tańca Iluzja z Hajnowskiego Domu Kultury.
    Tematyka wystawianych prac to wspomnienia z podróży. Prawie 60 olejnych obrazów zachwyca atmosferą i klimatem miejsc. Można tu podziwiać malownicze uliczki Wenecji, Wilna, starych miasteczek Chorwacji i Francji oraz wszechobecnej w twórczości hajnowskich malarzy Puszczy Białowieskiej. Obecne w serii obrazów motywy starych, drewnianych krzyży na tle puszczańskiej przyrody, skłaniają do refleksji nad przemijaniem. Żywa kolorystyka prac powoduje, że są one radosne i oddają prawdziwą duszę twórcy.
        Zarządzanie niemałą placówką oświatową kojarzy się nie tylko z surowym i poważnym dyrektorem, ale wręcz wymaga twardej i zdecydowanej ręki managera. Gdzie można tu znaleźć miejsce na wrażliwość twórczą, fantazję i artystyczne postrzeganie świata ?
  - To jest odreagowanie od stresów i ucieczka od problemów codzienności – opowiada dyrektor-artysta - Czasem przy malowaniu przyłapuję się na korzystaniu z komputerowych pojęć, typu edycja-cofnij. Właśnie tak to działa. Cofam smutki za siebie. Praca artystyczna pomaga w pracy dyrektora.  Rozwiązuję podczas malowania problemy zawodowe. To działa jak artterapia. Polecam ją szczególnie dyrektorom szkół.
     Zbigniew Budzyński znany jest jako osoba o niespożytych pokładach humoru. Swoimi żartami często bawi współpracowników oraz młodzież, którą uczy. Na wernisażu nie zabrakło mu również dobrego humoru.
   - Ta kolekcja powstała dzięki moim przyjaciołom, którzy budowali domy i mieli puste ściany – żartuje dyrektor – musiałem je czymś zapełnić. I dzięki mojej żonie, która wzięła pożyczkę z kasy zapomogowej, aby zorganizować wystawę – dodaje ze śmiechem – Kiedyś chciałem rzeźbić w kamieniu, ale później zająłem się grafiką. Wszyscy mieli dosyć moich czarno-białych grafik i kazano mi rozpocząć, niczym Picasso, inny kolor twórczości.
     Obrazy Zbigniewa Budzyńskiego to grafiki o abstrakcyjnej tematyce, olejne pejzaże, ale też i zmysłowe, tajemnicze akty kobiece. Prace te znane są młodzieży, którą uczy i wychowuje na co dzień w szkole. Jak młodzi ludzie reagują na dyrektora artystę i jego twórczość ? Czy taki wychowawca budzi podziw i jest naśladowany ?
    - Nawet robią prezentacje multimedialne na temat moich prac. To było dla mnie zaskoczeniem. Traktują mnie normalnie, ale podoba im się to. Uczę ich techniki malowania, lecz nie narzucam swego stylu. Sam staram się czerpać od nich pomysły. Mają świeże podejście do tematów, warto z nich korzystać. Mam taki zamiar w przyszłości, aby pokazać prace swoje i uczniów jednocześnie.
      Wystawę obrazów Zbigniewa Budzyńskiego można oglądać w kwietniu w Galerii Muzeum Kultury Białoruskiej w Hajnówce. Bardzo duża liczba gości na wernisażu 16 kwietnia mówi o zainteresowaniu pracami. Wśród odwiedzających zapewne nie zabraknie dzieci i młodzieży z Zespołu Szkół Nr 2.
   -  Dyrektor ich z tego przepyta – obiecał Zbigniew Budzyński z przymrużeniem oka.

JZ

Więcej informacji o Zbigniewie Budzyńskim >>