Dopłaty pomogły hajnowskim rolnikom
|
|
Rolnicy z powiatu hajnowskiego jako jedni z pierwszych otrzymali
unijne pieniądze. |
Powiat hajnowski jest
jednym z przodujących w kraju w ilości złożonych wniosków oraz
otrzymanych dotacji w ramach dopłat dla rolnictwa. W 2004 złożono
blisko 4,5 tys. wniosków obszarowych oraz ponad 4 tys. wniosków ONW.
W ubiegłym roku rolnicy otrzymali blisko 19,5 mln. zł. w ramach
dopłat podstawowych i uzupełniających oraz ponad 7,5 mln. zł. z ONW.
Z Mikołajem Janowskim, kierownikiem Biura Powiatowego ARiMR w
Hajnówce rozmawia Jolanta Zachaj.
Czy ilość składanych wniosków od początku działania agencji była
wysoka?
- Na początku rolnicy bardzo niechętnie aplikowali o dotacje.
Namawialiśmy, często wprost zmuszaliśmy do wystąpienia z wnioskiem.
Było dużo strachu i nieufności. W 2004 przeprowadziliśmy wiele
szkoleń. Byliśmy w każdej wsi. Wykorzystaliśmy wszelkie środki
perswazji, od przekonywania wójtów, radnych, proboszczów,
nauczycieli, aż do rolników. Kiedy złożono pierwsze 4 tys. wniosków,
to może pół procenta wierzyło w możliwość otrzymania pieniędzy. Cóż,
tym ludziom nikt nigdy nic nie dał. Mieli prawo nie wierzyć.
Czy wciąż przybywa nowych beneficjentów przekonanych o
skuteczności wniosków?
- W tym roku złożono o ponad 400 wniosków więcej niż w ubiegłym.
Dotyczy to zarówno typu obszarowego jak i ONW. W zeszłym roku
aplikowano również w ramach programów rolno-środowiskowych na kwotę
300 tys. zł. oraz programów zalesieniowych na kwotę 365 tys. zł. W
tym roku kwoty te uległy znacznemu powiększeniu.
Jak wypady kontrole wniosków o dopłaty?
- Nie wykazały większych błędów. Pięciu rolników nie dostało dopłat
z powodu podwójnego złożenia wniosku na tę samą działkę. Nałożyliśmy
na nich sankcje roczne, czasem trzyletnie. Nasz powiat jest jednym z
bardziej uczciwych, bo błędy dotyczyły najczęściej zaniżania
powierzchni uprawnej. Zdarzało się sporadycznie, że nie zostały
właściwie zmierzone, lecz ich powierzchnia została przepisana z
rejestru gruntów. W sumie z błędami na ponad 4 tys. złożonych
wniosków, było tylko kilkanaście.
Czy można powiedzieć, że hajnowscy rolnicy poprawnie wypełniają
wnioski?
- Przed 2004 rokiem przeprowadziliśmy pilotażowe szkolenie na temat
pisania wniosków połączone z mierzeniem pól. Odbyło się we wsi
Mochnate i było bardzo udane. Rozpatrywaliśmy wnioski tak, jak to
się odbywa w rzeczywistości. Cała wieś uczyła się pisania. W nagrodę
za uczestnictwo w szkoleniu rolnicy mieli już przemierzone działki.
W zasadzie formularze nie są trudne w wypełnianiu. Dodatkowo pomagał
beneficjentom Ośrodek Doradztwa Rolniczego, a w każdej gminie był
punkt wypełniania wniosków. Była to pomoc bezpłatna. Największą
trudnością było jednak namówienie o aplikowanie. Zdarzali się tacy
rolnicy, którzy nigdy nie mieli zamiaru korzystać z unijnych
pieniędzy. Jeździliśmy do nich wielokrotnie, wprost zmuszaliśmy do
wystąpienia z wnioskiem.
Jak duże kwoty udało się uzyskać w powiecie hajnowskim?
- Kwoty przyznane rolnikom nie były małe. Są tacy, którzy otrzymali
bardzo duże pieniądze. Nie podam wysokości tej kwoty, bo będzie
wiadomo, kto ją otrzymał. Jest to największe gospodarstwo w naszym
powiecie. Średnio było przyznane 504 zł. na jeden hektar. Dopłaty
podstawowe i uzupełniające wynosiły od 170 do 268 zł. w zależności
od gminy.
Jak dużo rolników nie złożyło wniosków w ogóle?
- Szacuję, że jest w naszym powiecie nie złożyło wniosków około 50
osób. Najmniej złożono ich w gminie Narewka i Czeremcha. Rolnicy –
kolejarze z Czeremchy nie aplikowali z obawy utraty pracy na kolei.
To są obawy niesłuszne. Chciałbym, aby wszystkie instytucje
zaangażowane w pomoc rolnikom, same występowały z zachętą, a nie
czekały na przyjście beneficjentów. Tak, jak działał wójt z Dubicz
Cerkiewnych, prawie zmuszając rolników do aplikowania o dotacje. Są
tego bardzo duże efekty. Ci, którzy nie złożyli do tej pory wniosków
mają gospodarstwa „nieżywotne”. Ziemia leży odłogiem, bo nie mają
możliwości jej uprawy.
Czy na hajnowskiej wsi widoczne są zmiany spowodowane przypływem
unijnych pieniędzy?
- Dopłata pomogła rozwinąć się rolnikom. Pospłacali długi, a w
powiecie da się zauważyć wyorywanie odłogów. Usuwane są zakrzaczenia
i nieużytki. Rolnicy zaczęli kalkulować, że to się opłaci. Poprawiły
się warunki socjalne. Robione są remonty oraz budowane łazienki. Z
pomocą gmin, które kanalizują wsie, rolnicy poprawiają swoje warunki
bytowe. Dzięki ONW mieszkańcy wsi zaczęli też bardziej dbać o swoje
posesje, regularnie je porządkują.
Czy są problemy z terminowością wypłacania pieniędzy?
- Nie ma opóźnień w wypłatach. Za ubiegły rok wszystkim wypłacono
pieniądze. Za 2005 rok 170 rolników otrzymało dopłaty, czeka ich w
kolejce ok. 2 tys. Otrzymają pieniądze w styczniu i lutym. W tym
roku nasi rolnicy dostali pieniądze jako jedni z pierwszych w
Polsce.
Co dodatkowo proponuje hajnowskim rolnikom Biuro Powiatowe ARiMR?
- Jestem również rolnikiem i doskonale rozumiem potrzeby wsi. Nasi
beneficjenci pierwsi w kraju aplikowali na dofinansowanie
gospodarstw niskotowarowych. Czekamy teraz na pieniądze. Chcę
przygotować rolników na 1 stycznia 2007, aby mieli gotowe wnioski i
czekali w kolejce, na uruchomienie nowych programów pomocowych.
Mikołaj Janowski, kierownik Biura Powiatowego ARiMR w Hajnówce
Biuro Powiatowe ARiMR w Hajnówce
Urząd
Miasta Hajnówka 17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444