Spłonęła szkoła w Białowieży
|
|
W nocy z wtorku na środę spłonął budynek szkoły podstawowej w
Białowieży. Pożar po północy zgłosił dyrektor szkoły, który pierwszy
zauważył rozprzestrzeniający się ogień. |
W akcji gaszenia uczestniczyło
czternaście jednostek straży pożarnej.
- Kiedy przybyliśmy na miejsce, ogniem objęte było cale drewniane
skrzydło szkoły – mówi Jerzy Pietroczuk, zastępca komendanta Komendy
Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Hajnówce - Obiekt jest
całkowicie drewniany, co bardzo utrudniało akcję. Był to pożar
trudny do ugaszenia. Strażacy zmagali się z nim kilkanaście godzin.
Na szczęście nikt nie ucierpiał, bo zajmujący służbowe mieszkania
nauczyciele w porę opuścili pomieszczenia.
Spalony budynek był starym skrzydłem szkoły podstawowej, budowanym
w końcu lat trzydziestych. Z racji wieku figurował w rejestrze
konserwatora zabytków. Uczyły się w nim najmłodsze dzieci. Wkrótce
miał zostać poddany termomodernizacji i remontowi.
- Bardzo żałujemy tej straty – mówi Jerzy Rubel, mieszkaniec
Białowieży - Tu została cała białowieska historia. Uczyli się w tej
szkole moim rodzice i ja. Szkoła była zabytkowa i ładna.
Powody pożaru bada policja. Wkrótce specjalnie powołana komisja
oceni straty i podejmie decyzję o odbudowie czy też rozbiórce
budynku. Z pomocą szkole pośpieszył Białowieski Park Narodowy,
udostępniając do nauki najmłodszym dzieciom pomieszczenia Ośrodka Edukacji
Przyrodniczej.