IV Bal Charytatywny
13 tysięcy
złotych przyniosła aukcja na IV balu charytatywnym hajnowskiego
oddziału Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Bal na 160 osób, odbył
się w Walentynki, 14 lutego, w hotelu „Żubrówka” w Białowieży. Grał
i śpiewał hajnowski zespół „Żubry”.
- W minionym
roku, udzieliliśmy pomocy na kwotę 30 tys. zł. Obok wsparcia
rzeczowego, było też finansowe. Najważniejsze jest dofinansowanie
obiadów uczniom w szkołach ponadgimnazjalnych. W samym tylko Zespole
Szkół Zawodowych, jest ponad 40 potrzebujących – mówi Jerzy Sirak,
prezes hajnowskiego PKPS.
Jerzy Sirak otwiera bal
Aukcję, niczym wspaniałe
przedstawienie teatralne, prowadził Andrzej Jakimiec, od lat
związany z hajnowskim oddziałem PKPS-u. Nawet młotek, którym
Jakimiec odstukiwał kolejne kwoty, dar Waldemara Sieradzkiego z
Lasów Państwowych, także poszedł pod młotek.
Do aukcji wystawiono 25 przedmiotów.
Wśród nich także srebrny wizytownik prezydenta Kwaśniewskiego.
Najwyższą cenę uzyskał olejny obraz przedstawiający puszczańską
leśniczówkę Włodzimierza Cimoszewicza, autorstwa Piotra Gagana,
znanego malarza z Hajnówki. Obraz, za kwotę 3100 zł, kupił Walenty
Wasiluk ze Zwodzieckiego, koło Hajnówki. W ubiegłym roku, pan
Walenty najwyżej wylicytował pióro prezydenta RP i mapę ministra
spraw zagranicznych. – Nie jestem kolekcjonerem. Obraz bardzo mi się
podoba, a najważniejsze, że pieniądze zostaną przeznaczone
potrzebującym.
Danuta Ługowoj,
sekretarz hajnowskiego PKPS, główna organizatorka balu z Barbarą
Cimoszewicz podczas zabaw na parkiecie „Żubrówki”.
O znakomity dobór gości zadbała, jak
zwykle, Danuta Ługowoj, sekretarz oddziału PKPS w Hajnówce. Już
tradycyjnie, nie zabrakło Włodzimierza Cimoszewicza, który kiedyś
był prezesem Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej, na szczeblu
krajowym.
Włodzimierz Cimoszewicz jest ojcem chrzestnym hajnowskiego
oddziału PKPS. - Przed kilkoma laty namówiłem znajomych hajnowian do
reaktywowania działalności PKPS-u na tym terenie. Pomysł trafił na
podatny grunt – wspomina Włodzimierz Cimoszewicz, minister spraw
zagranicznych RP. - Bardzo mnie cieszy, ze z roku na rok impreza się
rozrasta. Jest coraz więcej osób. Pamiętam nasz pierwszy bal, w
stołówce hajnowskiego „Furnelu”, gdzie było zaledwie kilkadziesiąt
osób.
W ubiegłym roku, hajnowski PKPS, na
same obiady uczniowskie, wydał ponad 7,5 tys. zł. Na leczenie i
rehabilitację ciężko chorego dziecka, przeznaczył 1,5 tys. zł. -
Dziewczynkom ze szkół średnich, które chodziły w trampkach i
rozerwanych adidasach, zakupiliśmy nowe obuwie. Tak jak trzeba, żeby
nie były gorsze niż inne. Z magazynu wydałam rzeczy na ponad 20 tys.
Były to środki czystości, odzież, bielizna, różne odżywki. – mówi
Wiera Guziuk, skarbnik i prowadząca społecznie magazyn PKPS. - Z
ubiegłego balu mieliśmy 10165 zł zysku. Pieniądze przeznaczyliśmy na
obiady, na buty, na leki. Nawet na pampersy, choremu, leżącemu
dziecku. W styczniu już nie mieliśmy pieniędzy, ale szkoły karmią
wszystkie potrzebujące dzieci, bo wiedzą, że kiedy zarobimy na balu,
wszystko zwrócimy.
Bal trwał do białego rana. Jak
przystało na „Walentynki”, nie obyło się bez serduszek i różyczek.
Prezenciki, po 10 zł każdy, kupowali przede wszystkim panowie. Jakże
zdziwione były panie obdarowane różyczkami, kiedy okazało się, że
czerwony pączek, to artystycznie zwinięte ... majteczki.
Krystyna
Kościewicz
Fotoreportaż z balu :
Do zobaczenia w przyszłym roku !
Urząd
Miasta Hajnówka 17-200 Hajnówka ul. Zina 1
tel. 0 prefix 85 6822180, 6826444
|