10-lecie hajnowskiego Klubu
AA „Dąb”
Blisko pół tysiąca anonimowych alkoholików i
sympatyków życia na trzeźwo z niemal całego województwa podlaskiego,
bawiło w minioną sobotę w Hajnowskim Domu Kultury. Grał i śpiewał
hajnowski zespół „Obraz Kontrolny”. Okazją do zabawy, była 10
rocznica powstania Klubu Abstynenta „Dąb”.
- Ostatnio do naszego klubu przybyło bardzo
dużo ludzi. Śmiało mogę powiedzieć, że 60 osób już mamy na pewno -
mówi Jerzy Daniluk, szef Hajnowskiego Stowarzyszenia Abstynentów. -
Spotkania odbywają się codziennie. Na jednorazowym spotkaniu jest
około 30 osób. Frekwencja jest naprawdę duża i nieporównywalnie
większa w stosunku do okresów poprzednich. Z pewnością pomogła nam
dostępność w mediach i promocja programu „Zachowaj Trzeźwy Umysł”.
Coraz więcej osób widzi, że można żyć inaczej, można trzeźwo patrzyć
na świat. Gwarantuję, że nie ma tu osoby, która by była po spożyciu
alkoholu.
Uroczystość otwierają Mirosław Awksentiuk Sekretarz Urzędu Miasta
Hajnówka, Przewodniczący Miejskiej Komisji Rozwiązywania Problemów
Alkoholowych, Jerzy Daniluk Prezes Hajnowskiego Stowarzyszenia Abstynentow "Dab"
Zaproszeni goście: przedstawiciele duchowieństwa, rady miasta,
hajnowskich stowarzyszeń i organizacji
Hajnowskie
Stowarzyszenie Abstynentów na 10-lecie klubu AA „Dąb”, ma nowe
propozycje. Od połowy października, Jerzy Drabik, specjalista
terapii uzależnień, kierownik dziennego oddziału terapii
uzależnień w Białymstoku, prowadzi program terapeutyczny dla osób
uzależnionych. - Przede wszystkim chodzi o przekazanie ludziom
wiedzy na czym ta choroba polega i nauczeniu się paru technik
psychologicznych, które są przydatne w radzeniu sobie z głodem
alkoholowym, ze zjawiskiem, które nazywamy „nawrót choroby” –
tłumaczy Jerzy Drabik. - Dla wielu alkoholików, jednym z ważnych
powodów do picia, są deficyty umiejętności społecznych, czyli
umiejętności porozumiewania się, rozwiązywania konfliktów,
radzenia sobie z emocjami, które siedzą w człowieku. Te proste
techniki, które obejmuje program terapeutyczny, pozwalają lepiej
funkcjonować bez alkoholu. Ważne jest też stworzenie środowiska
samopomocowego, które jest bliskie anonimowym alkoholikom, ale też
troszkę się różni, bo tu ludzie są bardziej aktywni w dzieleniu
się obserwacjami na własny temat. W AA, ludzie dzielą się
doświadczeniem, opowiadają o swoich przeżyciach, a jest bardzo
ważne, aby uzależnieni, mogli siebie nawzajem obserwować i
informować o tym, co widzą. Większość objawów, które wiążą się z
powrotami do picia, doprowadzają do takich powrotów. Dla samego
zainteresowanego, te symptomy są niewidoczne. Możliwość
obserwowania się i ostrzegania, kiedy dzieje się coś
niepokojącego, coś się zmienia w zachowaniu, to właśnie jest
szansa, aby alkoholicy mogli w porę podejmować decyzje
zabezpieczające.
Działalność klubu
AA, co roku jest umieszczona w miejskim programie rozwiązywania
problemów alkoholowych. - Są na to pieniądze, które przydziela
miejska komisja, według harmonogramu głównych zadań, jakie
realizujemy w każdym roku. Na bieżącą działalność mamy fundusze
składkowe, sponsoringi, a kto ma, ten dokłada. Radzimy sobie jak
potrafimy. Ważna jest przychylność i duże zrozumienie władz
samorządowych. Nigdy nie ma kwestii, czy to potrzebne. Nie jesteśmy
dziwakami, a problem alkoholizmu jest obszerny. Swoją pomocą
obejmujemy nie tylko ludzi dotkniętych alkoholizmem, ale także ich
rodziny i dzieci. Niedawno powstała świetlica socjoterapeutyczna, w
której znajdują wsparcie dzieci z rodzin również alkoholickich.
Krystyna Kościewicz
Życzenia i upominki od zaprzyjaźnionych klubów abstynentów z
sąsiednich miejscowości
Podczas zabawy
Zobacz więcej o Klubie abstynentów "Dąb" >>